jak zmienić język voice search

banalne… a zarazem nietrywialne (; w sumie zgodne z działaniem całego androida ale chwilę mi zajęło zanim się domyśliłem:

Q: po którejś tam kolejnej instalacji ROMa google voice nagle zaczął włączać się wyłącznie po angielsq. system jest PL, żadnych innych ustawień regionalnych ani opcji w panelu aplikacji nie ma… jak toto zmienić?

A: trzeba zacząć coś wyszukiwać – pojawia się ekran ‘speak now’ – nacisnąć ‘guzik opcji’ – zazwyczaj są 3 podstawowe dla urządzeń z droidem, i zazwyczaj to ten po lewej q: pojawi się menu ‘opcje’ gdzie można ustawić język. czyli w pełni kontextowo – brak ustawień globalnych.

przy okazji, po wielu testach, trafiłem w końcu na świetnego ROMa dla swojej xperii X8 gingerDX – nie dość, że 2.3, nie dość, że stabilny, to jeszcze super szybki – jak popierdółkę, jaką jest X8 to na prawdę super zoptymalizowany. na razie korzystam około tygodnia, więc jeszcze dużo do testów, ale póki co – najlepszy jaki testowałem. nawet hacdroid nie jest tak dobrze dopracowany.

i jeszcze taka ciekawostka: jakiś czas temu zacząłem mieć problem z ładowaniem – przy podłączeniu do ładowarki USB nie chciał ładować – jeśli jakimś cudem zaczął, to wystarczyło ruszyć urządzeniem i przestawał. przy podłączeniu do kompa zazwyczaj ładował dobrze chociaż i w tym przypadq czasem to nie działało. spodziewałbym się, że tego rodzaju problem to usterka natury fizycznej. tym bardziej, że pojawiła się ‘nagle’ i miała tendencję narastającą – najpierw ‘czasem niedziałał’, potem ‘czasem działał’ a w końcu ‘praktycznie nie działał’. tymczasem po reinstalacji ROMa zaczęło działać… no powiedzmy z 9o% prawdopodobieństwem q:

czy ktoś jest w stanie wyjaśnić takie zachowanie?

eN.

testy systemów na smartphony–cz.VII–Podsumowanie

cykl dobiegł końca, większość moich testów również. na pewno chciałbym się dowiedzieć więcej o możliwościach/zarządzaniu MDM – jeśli zrobię kiedyś porządne testy nie omieszkam podzielić się wrażeniami. póki co pozostało krótko podsumować wnioski.

to było dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. kiedy zaczynałem test, w zasadzie miałem gotową odpowiedź: standardem będzie Android! BB za drogie a ajsron to qpa. wraz z kolejnymi testami i obiektywnym spojrzeniem na możliwości i zarządzanie, moja pozycja została mocno zrewidowana. Android – jak najbardziej, ale raczej prywatnie. uważam, że przez najbliższy rok to pakowanie się w duże ryzyko. ten świerzak musi jeszcze trochę dojrzeć. iOS z kolei zaskoczył mnie wsparciem ze strony samego Apple oraz bardzo dobrym wsparciem przez MDM. o BB dowiadywałem się od zera bo nie miałem styczności [pomimo, że wdrażałem samego BESa dwa razy w integracji z ex2k3 q: ] i również musiałem się pokłonić przed tym rozwiązaniem – choć, jak wspominał Gibon – BB przechodzi kryzys a więc staje się również ryzykownym produktem.

dla mnie projekt jest sukcesem ze względu na wyrobienie sobie świadomości ‘firmowego podejścia do tematu’ – czyli z innej perspektywy i bardziej w szczegółach.

Poniżej prezentuję tabelę ocen poszczególnych systemów. Wartości są subiektywną próbą oceny faktów, opisanych w poprzednich częściach.

  • Bezpieczeństwo: szyfrowanie karty pamięci, szyfrowanie połączenia [tylko BB], bezpieczeństwo/jakość aplikacji, możliwość zdalnego wipe-out i blokady, lokalizacja…
  • Zarządzalność: pojawiają się dwie oceny – zarządzalność zapewniania przez sam system [oraz obsługa EAS] oraz przy wykorzystaniu MDM. w drugim wypadq będzie to zależeć od wyboru oprogramowania… chodzi o możliwość nakładania polis, autokonfiguracji, zabezpieczenia przed instalacją, wyłączania urządzeń etc…
  • Przyjazność: tutaj głównie kierowałem się opiniami różnych osób. najbardziej interesujące były oczywiście osoby typu ‘mama, tata, pan Stefan’ – czyli nie-IT. ocena Androida jest w zasadzie niemożliwa, bo wygląda na 1ooo sposobów…
  • Aplikacje: ilość aplikacji w markecie. przy ‘Android’ jest gwiazdka, ponieważ ilość nie idzie w parze z jakością. może to zaszkodzić bezpieczeństwu.
  • Sprzęt: dostępność platform sprzętowych

System

Bezpieczeństwo

Zarządzalność

Przyjazność

Aplikacje

Sprzęt

WP7

1

2

8

5

2

Android

5

6-9

8-1o

1o*

1o

iOS

6

8-1o

1o

1o

1

BB

1o

1o

7-8

8

6

Symbian

8

8-1o

5

9

1o

bardzo istotnym aspektem ‘standaryzacji’ jest również koszt – wdrożenia i utrzymania. niestety moje testy tego objęły, zająłem się bardziej funkcjonalną częścią. trochę żałuję, ale cóż – ograniczenia czasowe i cierpliwość mnie ograniczyły ):

mam nadzieję, że przedstawione analizy pomogą komuś w razie dokonywania wyboru. zachęcam do zostawienia komentarzy i podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.

eN.

testy systemów na smartphony–cz.VI–BlackBerry

od pagera do bohatera

Research In Motion to kanadyjska firma, która zadebiutowała w 1998 roq z *dwukierunkowym* pagerem. pierwszy smartphone pojawił się w 2oo3. flagowymi cechami BB od samego początq są:

  • pełna klawiatura hardware’owa. nawet w epoce ekranów dotykowych BB cały czas korzysta ze zwykłych ekranów i trackpada. obecnie jest jedna linia z ekranem dotykowym bez klawiatury: BB Torch
  • trackwheel [rolka], który został unowocześniony do tackball [kulka] a obecnie stosuje się optyczny tackpad – malutki sensor optyczny zastępujący kulkę. osoby korzystające z BB bardzo sobie chwalą ten wynalazek.
  • push mail – standardowo klient musi odpytać się serwera czy są nowe maile, zazwyczaj wedle ustalonego kalendarza. metoda push to ‘poinformowanie’ o nowym mailu, co radykalnie zmniejsza czas odbioru poczty oraz wykorzystanie pasma [nie ma maili, nie ma powiadomień]. bodaj od SP2 dla Exchange 2oo3 funkcja push została dodana, pojawiły się też produkty innych firm (jak Nokia) – jednak jakiś czas temu BB było na tym polu bezkonqrencyjne.

o ile Apple jest platformą zamkniętą o tyle BB można spokojnie nazwać *hermetyczną*. w przeciwieństwie do innych firm BB to nie tylko urządzenie, nawet nie “urządzenie i system”, a cała platforma wraz z siecią intranet i serwerem MDM o nazwie BES [będzie o tym więcej – BlackBerry Enterprise Server]. targetem tych urządzeń od samego początq był sektor biznesowy i tak zostało do dnia dzisiejszego. ze względu na wykorzystanie sieci wewnętrznej do transmisji danych wraz urządzeniem potrzebna jest usługa BES [lub BIS – BlackBerry Internet Service, wprowadzona kilka lat temu aby w jakikolwiek sposób obsłużyć prywatnego odbiorcę], oraz specjalna umowa z dostawcą telefonii – usługę BES można qpić od providera lub postawić własny serwer BES jednak pozostaje kwestia rozliczeń za transfer danych.

z ciekawostek dotyczących historii RIM pozostaje kilqletni proces z firmą NTP. NTP to w skrócie firma, która została założona właśnie po to, żeby sqpować patenty i procesować się z firmami o kasę [patent trolling]. od RIM wyciągnęli w 2oo6 roq, bagatela, $612.ooo.ooo ! proces toczył się przez prawie 6 lat i zakrawał o kwestie polityczne, ponieważ BB jest używane powszechnie w amerykańskich instytucjach rządowych [w tym np. przez barracka obamę, departament obrony etc].

drugą istotną ciekawostką jest szyfrowanie transmisji danych – również usługa standardowa dla sieci BB a nie udostępniania przez innych producentów. szyfrowanie realizowane jest sprzętowo, przez chip mocno chroniony prawem patentowym i tajemnicą firmy. niektórym rządom się to nie podoba i używanie BB jest zabronione – qui pro quo, oficjalnie z powodu ‘niedostatecznego zabezpieczenia transmisji danych’. w rzeczywistości chodzi o kontrowersję, iż wszystkie dane są proxowane przez serwery centralne RIM oraz fakt, że nikt [np. rządy] nie mają kluczy deszyfrujących, przez co nie da się podsłuchiwać.

wynikającą z poprzedniej, jeszcze jedną ciekawostką [nie udało mi się znaleźć potwierdzenia tej informacji, więc nie jestem pewien jak jest z tą usługą – może znajdzie się ktoś, kto potwierdzi/zaprzeczy?] jest sposób działania przeglądarki BB – strony są pre-renderowane na serwerach RIM a w przeglądarce wyświetla się tylko obrazek. dzięki temu unika się niekompatybilności, czy braq obsługi jakiś elementów, przez lokalną przeglądarkę na urządzeniu [chodzi zwłaszcza o starsze modele]… czasem oczywiście kosztem funkcjonalności – np. statyczny obrazek zamiast animacji flash.

od ogółu do szczegółu

ogólne wrażenie

jest najbardziej biznesowym urządzeniem na rynq. ilość modeli jest ograniczona ale zapełnia mniej-więcej każdą niszę cenową czy estetyczną [ http://us.blackberry.com/smartphones/# ]- są modele bez klawiatury [Torch], są malutkie [pearl], są z klapką [style] czy ‘kalqlatorowe’ giganty [curve]. robione są w różnych warjacjach kolorystycznych. reasumując – zaspakajają konieczne minimum dając maxymalne możliwości biznesowe [zarządzanie i bezpieczeństwo].

hermetyzacja

w przypadq ‘Android’ ciężko powiedzieć na co się decyduje – w zasadzie na nic konkretnego. ‘kernel’ – a cała reszta to tysiące wariacji producentów. w przypadq ‘Apple’ – wiążemy się z jedną konkretną platformą sprzętową i niezmiennym interfejsem. myśląc o BB należy natomiast pamiętać, że to cała platforma [środowisko], w którym urządzenie jest tylko jednym z klocków:

  • ograniczony wybór dedykowanej platformy sprzętowej [aka smartphone] od jednego producenta
  • zamknięty system operacyjny – BlackBerry OS
  • cały framework wymiany informacji – Mobile Data System [MDS] w którego skład wchodzi m.in. Connection Service. pod tym oczywiście jest cała architektura serwerowa RIM zapewniająca usługi aplikacyjne, proxy, firewall itp, itd…
  • narzędzie zarządzania/wymiany informacji Blackberry Enterprise Server [BES]. dla osób prywatnych jest malutka usługa Blackberry Internet Service [BIS], która pozwala na zakładanie sobie skrzynek pocztowych [do 1o]. to właśnie jest nietypowe – konfiguracji urządzenia w zasadzie nie robi się lokalnie tylko za pomocy BES/BIS… no oczywiście jakieś elementy interfejsu można zdefiniować lokalnie – ale duża większość wykonywalna jest zdalnie – jak np. zakładanie skrzynek pocztowych. pokazuje to ukierunkowanie na centralny model zarządzania całą platformą.
  • usługi kolaboracji, wymiana informacji [specjalny messanger BB] i tak dalej…. generalnie pełne środowisko sieciowe i developerskie do tworzenia i publikacji aplikacji.

podobnie jak w przypadq innych firm, BB ma swój sklep do pobierania/qpowania aplikacji – BB App World. w przeciwieństwie jednak do innych firm, proces testowania/weryfikacji aplikacji jest bardziej restrykcyjny. stąd można mieć pewność, że zainstalowany program nie zeskanuje urządzenia w poszukiwaniu danych i nie wyśle ich *gdzieś*. rozmawiałem z wieloma użytkownikami BB poszuqjąc opinii jak działa ogólnie urządzenie. najczęstszą odpowiedzią było: ‘po prostu działa’. aplikacje się nie wywalają, wszystkie funkcje działają niezawodnie [w oczach co poniektórych zaświecały się ogniki fanatyzmu jak u wyznawców dżobsa (; ].

taka jest zaleta dobrze zrobionej hermetyzacji środowiska: stabilność i bezpieczeństwo. kosztem jest wybór/ilość ale przeglądając BBAppWorld oraz wspierając się opiniami innych – aplikacji nie braqje.

zarządzanie

całe rozwiązanie zawiera narzędzie do centralnego zarządzania urządzeniami – BES. BES jest aplikacją MDM [Mobile Device Management] dedykowaną dla urządzeń BB. same urządzenia od samego początq projektowane były jako narzędzia biznesowa zatem ich zarządzanie jest ‘naturalne’ – same smartphony są zaprojektowane by były zarządzane a system jest do tego dedykowany i z taką ideą projektowany – co daje 1oo% funkcjonalności/zarządzalności. definiuje się polisy, które określają konfigurację urządzeń [blokowanie urządzeń, możliwość instalacji, dostępy do usług itp itd]. dostępne są oczywiście opcje lokalizacji [głównie na podstawie triangulacji – większość urządzeń BB nie ma GPS], zdalnego wycięcia danych oraz blokady. mówiąc w skrócie jest to ‘ful ficzerd’ MDM (;

abonament

o ile mówi się, że Android ‘lubi Internet’ i lepiej z niego korzystać mając dobrą cenę
na transmisję danych, o tyle w przypadq BB można powiedzieć – ‘BB jest uzależniony od Internetu’. całe działanie oparte jest o współpracę z BES, a historyczną funkcją urządzenia jest pager który ewoluował w push-mail. stąd ciągłe połączenie jest w zasadzie nieodzowną cechą tych urządzeń.

dla tego RIM ma podpisane umowy z telekomami, dzięki którym nie tyle ‘qupje się telefon BB’ co ‘qpuje się usługę BB wraz z urządzeniem’. oznacza to w praktyce tyle, że BB nie mają zwykłych abonamentów. rozliczenie transmisji danych jest w bardzo preferencyjnej cenie i zazwyczaj bez limitów. przykładowo transfer danych dla prywatnego BB z usługą BIS [konfiguracja skrzynek] z nielimitowanym dostępem do netu można mieć za ok. 2o PLN/miesiąc. to również jest bardzo istotna kwestia przy liczeniu kosztów.

chmura, contact hub i inne wynalazki

co można zarzucić BB to lekkie zacofania. w tej technologii nie istnieje pojęcie chmury, kontakty synchronizowane są z jednego źródła, system zmienia się powoli, nie implementując nowinek. ot choćby samo pojawienie się modelu z ekranem dotykowym to historia z przed chwili [zeszły rok].

wada to czy zaleta? do użytq prywatnego – bez dwóch zdań wada. do korporacyjnego – raczej nieważne. w końcu obieg doqmentów realizowany powinien być w ramach jakiegoś systemu [np. w przypadq eMeSowych środowisk – w oparciu o SharePoint], a więc czy BB nie ma pozostać tylko głupim narzędziem umożliwiającym jego wykorzystanie? niestety takich możliwości też za bardzo póki co nie ma – wyraźnie braqje systemu do wymiany/przechowywania plików, współdzielenia etc – podstawą BB jest wymiana ‘informacji’ gdzie definicja ‘informacji’ nie dojrzała jeszcze do objęcia ‘doqmentów’.

wielokrotnie podkreślane było, iż jest to urządzenie biznesowe. to przekłada się na to, iż nacisk kładziony jest na poprawność działania, niezawodność i bezpieczeństwo bardziej, niż na nadążanie za nowinkami. dodatkowo duża część urządzeń pozbawiona jest gadżetów typu GPS czy aparat fotograficzny – zarówno z powodu tego, że są niekonieczne jak i bezpieczeństwa – np. aparatem można zrobić zdjęcie doqmentu i  w ten sposób wynieść go z firmy. po coś w końcu te polisy bloqjące urządzania są robione…

podsumowanie

w pewnym momencie w stanach pojawił się neologizm ‘crackberry’. popularność tego urządzenia mówi sama za siebie. jest to jedyne urządzenie, które jest od samego początq dedykowane dla biznesu, nie ma więc mowy aby w takim teście nie wypadło najlepiej.

drugą stroną medalu, która może przemawiać przeciwko BB to fakt, iż jest aż nazbyt korporacyjne – nie wszystkie firmy są tak stricte korporacyjne żeby wszytko blokować i na nic nie pozwalać. czasem możliwość pracy grupowej w chmurze może być atutem przewyższającym tak wyśrubowane bezpieczeństwo.

niemniej uważam, że to najlepszy kandydat na standard dla firmy.

eN.

Niebezpieczny zawód …

Niebezpieczne i ryzykowne zajęcie nieodmiennie kojarzyło mi się z popularną serią programów telewizyjnych. Ale nie. Okazuje się, że bycie niezależnym programistą pracującym na własną rękę i publikującym do Apple AppStore czy Android Market może być również ryzykowne. Pozywanie dużych korporacji to już mało. Teraz poluje się na tych pojedynczych programistów bądź małe firmy które odniosły sukces. Interesującym efektem jest to, że firmy europejskie sprzedające w USA za pośrednictwem Apple AppStore czy Android Market postanowiły wycofać swoje aplikacje z rynku amerykańskiego.

Android nękany jest również przez Microsoft, który doszedł do wniosku, ze narusza on parę kluczowych patentów będących oczywiście w posiadaniu Microsoftu. Nękany jest jednak nie Google, lecz producenci urządzeń którzy bardzo niechętnie płacą myto od każdego sprzedanego egzemplarza. Android ma jeszcze jeden problem – patenty na Javę. Według Oracle Google powinien wykupić licencję na używanie Javy i sowicie za to zapłacić. Google zaś twierdzi, że należy się okrągłe zero. Sędzia stwierdził, że takie postawienie sprawy przez obie strony to żądanie gwiazdki z nieba. Swego czasu Microsoft też lepił sobie Javę i było to dość bolesne.

Co z tego wyniknie? Jeżeli parcie na Androida się zwiększy to jestem sobie w stanie wyobrazić gorączkowe poszukiwanie czegoś nie skażonego patentami. Z otwartych rzeczy przychodzi mi do głowy MeeGo wokół którego Intel się kręci ale idzie mu to opornie. Z zamkniętych oczywiście Windows Phone 7, o to przecież MSowi chodzi. Jest też Samsungowa Bada która jest o tyle wygodna, że nie jest systemem operacyjnym w ścisłym tego słowa znaczeniu lecz platformą którą można postawić na Linuxie ale też na systemie czasu rzeczywistego (na sprzedawanych telefonach jest to zdaje się Nucleus). W każdym razie myślę, że kolejne 12 miesięcy będzie ciekawe jeżeli chodzi o sprytnetelefony i okolice.

Czy MS skusi się na RIM?

Na bloombergu spekulują, że MS mógłby kupić RIM. Abstrahując od prawdopodobieństwa tego ruchu to sam pomysł jest na tyle ciekawy, że jego realizacja mogła by sporo zamieszać w świecie mobilnym. Pożyjemy zobaczymy ale fakt faktem, że obecna cena za RIM po ostatnich mocnych spadkach jest wielce interesująca i jest to łakomy kąsek do przejęcia.

http://www.bloomberg.com/news/2011-06-21/rim-takeover-beckons-microsoft-with-cheapest-multiple-real-m-a.html

testy systemów na smartphony–cz.V–Android

AOSP

historia robocika nie jest zbyt długa. w 2oo3 roq powstała firma Android Inc, której celem było stworzenie systemu dla urządzeń mobilnych zorientowanego na usługi lokalizacyjne i preferencje. w 2k5 google qpił firmę ale przez następne 2 lata nie było słychać niż, poza speqlacjami. plotki zostały potwierdzone w listopadzie 2k7, kiedy zostało ogłoszone założenie Open Handset Alliance, mające na celu utworzenie otwartego standardu dla urządzeń mobilnych. wtedy też zaprezentowano pierwszy produkt – platformę Android opartą o Linux 2.6. pierwsza wersja systemu – AndroidOS 1.o – została zaprezentowana w sierpniu 2k8. nie trudno policzyć, że mobilny bobas niedługo będzie obchodził swoje 3 urodziny. kod źródłowy goodle został udostępniony na licencji open source w ramach Android Open Source Project, który ma dbać i rozwijać produkt.
popularność androida rośnie wykładniczo – w 2k9 było to 2.9-4% [ciężko powiedzieć czy ‘tylko’ czy ‘aż’ bo jak na kilka miesięcy życia to bardzo dobry wynik], w 2o1o było to już 25% [tylko symbian lepszy – 37%] a w 2o11 już pierwsze miejsce, wymieniając się wskazaniami z symbianem [36% A, 27% Sym].

ta popularność jest niewątpliwym świadectwem, czego rynkowi było/jest potrzeba – otwartości i standardu. w momencie kiedy Apple i RIM robią tylko dla siebie, Symbian jest w zasadzie zarezerwowany dla Nokii [jakieś tam umowy z niektórymi firmami były, ale ogólnie można przyjąć Symbian=Nokia], Windows Mobile umarł… zrobiła się nisza dla produktu, który pozwoliłby w zestandaryzowany sposób dostarczyć system na urządzenia mobilne. początkowo firmy tworzyły swoje systemy – ale potęga w standardzie i wspólnym rynq aplikacji. Android pozostaje w tej chwili bezkonqrencyjny. Podobnie jak Microsoft zawdzięcza dominację na rynq PC temu, że działał na ‘każdym’ sprzęcie, tak teraz historia, co prawda w przyspieszonym tempie, powtarza się dla Androida jako platformy mobilnej.

od ogółu do szczegółu

ogólne wrażenie

jednym słowem: personalizacja. Android jest najbardziej konfigurowalnym systemem mobilnym [ever (; ]. czy jest intuicyjny ciężko powiedzieć – ponieważ może wyglądać różnie. poziom zadowolenia z systemu jest różny i wielokrotnie słyszałem opinię, że zbyt mało intuicyjny, zbyt wolny lub zbyt internetowy. jest produktem niedojrzałym biznesowo i dla tego decydując się na Android trzeba mieć na uwadze zaqp dodatkowej aplikacji MDM.

krótko o wersjach

wersje android bardzo mocno się różnią – czasem nawet targetem systemu, także krótkie info dot. wersjonowania tych najpopularniejszych, używanych:

  • 1.6 (donut) – nadal stosunkowo popularna, zwłaszcza na starych sprzętach. to wczesna wersja, nadal wspierana przez część aplikacji można ją jednak uznać za niszę. uboga we wszelkie opcje.
  • 2.2 (froyo) – najpowszechniej wykorzystywana wersja. w wersji 2.2 zoptymalizowano kod i wprowadzono wiele rozszerzeń dla developerów pozwalających lepiej administrować urządzeniem.
  • 2.3 (gingerbead) – wiele rozszerzeń developerskich i uzupełnienie o nowe standardy – natywne wsparcie dla NFC, SIP VoiP, WebM i inne. ze względu na wydajność wymaga lepszego hardware’u aby działać płynnie.
  • 3.1 (honeycomb) – stworzona dla tabletów i niedostępna na smarphony. wprowadza wiele ważnych cech dla enterprise, niedostępnych na razie dla systemu na mniejsze urządzenia.
  • przyszłościowy Ice Cream Sandwich ma połączyć wersje 3.x z 2.x unifiqjąc systemy dla smartphonów i tabletów

zarządzalność i bezpieczeństwo

dla biznesu ważne są dwa podstawowe aspekty: zarządzalność i bezpieczeństwo. niestety Android wypada w tej dziedzinie blado – jako platforma otwarta nie oferuje konkretnego produktu realizującego te dwa aspekty.  w zamian wprowadza ułatwienia dla developerów, zdając się na firmy specjalizujące się w dedykowanych systemach. biorąc pod uwagę jego popularność wiele w tej kwestii na pewno się zmieni, jednak na dziś pozostaje wiele niedociągnięć.

jednym z ważnych zarzutów jest brak sprawdzania co kto publiqje w Android Market. aplikacje, które się instaluje żądają dostępu do funkcji urządzenia, pozwalających na nieograniczony dostęp do danych. liczy się, że ok. 2o% aplikacji może dopuścić do wycieq informacji firmowych. w tym roq google zrobił ‘czyszczenie’ usuwając z AM (Android Market) wiele aplikacji, które naruszały bezpieczeństwo, jednak otwarty model sprzyja publikacji niebezpiecznego softu, który będzie nas śledził lub skanował dane.

przełomową wersją w kwestii bezpieczeństwa jest A2.2 – froyo, wprowadzając klasę zarządzania administracyjnego. to jednak nadal mało – cały czas jest brak brak natywnego szyfrowania dla pamięci wewnętrznych czy zewnętrznych. owszem – są aplikacje, które to robią, ale trzeba wiedzieć które, no i zabezpieczają tylko własne dane – a nie wszystkie [np. szyfrowana poczta, czy szyfrowana biblioteka zdjęć]. szyfrowanie zostało wprowadzone w wersji 3.1, ale ta jest dostępna na tablety a nie na smartphony ): polisy EAS – najbardziej uniwersalny sposób zarządzania mobilami, działają szczątkowo – nawet przy wymuszeniu szyfrowania urządzenie synchronizuje się nadal, nie da się zablokować urządzeń. na stronach technet można znaleźć porównanie obsługi EAS dla różnych urządzeń.

mówiąc krótko – Android jest produktem niedojrzałym. nowy system, łączący funkcje wersji 3.x i 2.x ma pojawić się pod koniec tego roq – co dokładnie w nim będzie na razie pozostaje w sferze speqlacji.

z drugiej strony otwartość kodu i olbrzymi wzrost popularności powodują, że aplikacje firm 3cich coraz pełniej wspierają systemy z robocikiem. jednak aby pełne wsparcie było możliwe sam system musi być do tego przygotowany… a niestety póki co nie jest. pozostaje czekać na koniec 2o11 licząc, że wszystkie te mankamenty zostaną naprawione.

dla geeków

największą satysfakcję będą miały osoby lubiące zabawy systemowe – żaden system nie oferuje tylu ciekawych narzędzi dla geeków. możliwość dostępu do większej ilości funkcji systemowych pozwala pisać aplikacje takie jak firewalle, skanery sieciowe, wardriving i wiele, wiele innych specjalistycznych narzędzi. owszem – większość jest i dla innych systemów, ale nie wszystkie i nie w tej ilości.

poza narzędziami systemowymi pozostaje kwestia dostosowania samego systemu. w tej kwestii Android jest niekwestionowanym liderem, pozwalając na zbudowanie swojego rozwiązania z ‘klocków’. dzięki temu każdy może skroić sobie system na miarę – i choć wymaga to sporo czasu i zabawy to równocześnie satysfakcji i przyjemności z używania ‘systemu z duszą’ a nie suchego urządzenia, nie różniącego się od innych.

chmura i synchronizacja

Android od początq optymalizowany był na zastosowanie w chmurze.
od pierwszej wersji była integracja z usługami google. konto google nie jest jednak obligatoryjne – aplikacje można zasysać z licznych innych sklepów w postaci paczek apk i instalować po uprzednim wgraniu na urządzenie. dzięki kolejnej funkcji odróżniającej go od większości pozostałych systemów jest zastosowanie normalnego systemu plików i udostępnienie kart pamięci jako dysq USB po podłączeniu do komputera. instalacja aplikacji nie stanowi więc problemu. nie ma też konieczności instalacji żadnych dodatkowych aplikacji do zarządzania z PC [jak iTunes, Zune czy Ovi]. owszem – producenci urządzeń dostarczają swoje własne aplikacje, ale nie są one konieczne, uzupełniając po prostu możliwości dla osób, które na chmurę nie są gotowe.

podobnie jak w WP7 w systemie jest tzw. contact HUB, pozwalający na synchronizację kontaktów z wielu różnych źródeł – Exchange, gmail, facebook i wiele innych. zależnie od wersji [oraz producenta] system potrafi sam powiązać dupliqjące się kontakty sklejając je ze sobą, lub można to zrobić ręcznie. dzięki temu urządzenie może być [W KOŃCU!] wykorzystywane w kilq różnych celach [dom/praca1/praca2] bez konieczności przechowywania wszystkich kontaktów w jednym miejscu.

jeśli zdecydujemy się zaufać google i zlinqjemy g-konto z urządzeniem to mamy:

  • automatyczną synchronizację kontaktów i kalendarza
  • instalacja aplikacji z android market na urządzenie z poziomu WWW
  • automatyczne odzyskiwanie aplikacji po wymianie systemu [od wersji 2.2]
  • zachowywanie informacji o skonfigurowanych Access Pointach
  • synchronizacja z picassa web

wszystkie te funkcje okazały się extremalnie przydatne przy moich ostatnich experymentach – gdy wymieniałem urządzenia wielokrotnie i wielokrotnie robiłem update’y systemu testując kolejne ROMy. z drugiej strony, jak na zorientowanie na chmurę, to zarzadzanie plikami jest dość słabe. google docs nie są standardowo instalowane, a opinie na temat tego narzędzia są mieszane. jest wiele aplikacji pozwalających na synchronizację w różnych scenariuszach, ale czemu nie ma systemowego rozwiązania?

podsumowanie

Android jest najszybciej rozwijającym się systemem. większe uaktualnienia wychodzą kilka razy do roq prezentując nowe funkcje i możliwości. niemniej nadal jest systemem niedojrzałym dla biznesu. o ile można mieć niemal pewność na podstawie szybkości rozwoju i zainteresowania tą platformą, że sytuacja ulegnie zmianie w ciągu najbliższego roq, o tyle na dzień dzisiejszy decyzja pozostaje przyszłościowa. na uczestniczenie w programach beta może pozwolić sobie mała firma [lub dynamiczna, otwarta na nowinki] jednak dla standardowej korporacji oznacza to walkę z brakami i niedociągnięciami i ciągłym oczekiwaniem na kolejną wersję.

osobiście jestem zauroczony tym systemem i dawno nie miałem takiej wkrętki. Android jest wspaniałym gadżetem, z którym można się związać… jeśli się takie rzeczy lubi. dla przeciętnego usera pozostaje często zbyt mało intuicyjny – brak standardu w wyglądzie systemu, sposobie odbierania wiadomości, widżetów etc ogranicza przekazywanie wiedzy i łatwość wsparcia [user-to-user].

mam nadzieję, że będę mógł używać Androida i uważam go za najlepszy system dla siebie, ale nie zaproponuję go w tej chwili jako standard.

eN.

testy systemów na smartphony–cz.IV–iOS

wizjonerzy

Steve Jobs jest wizjonerem. w taki sposób powstało Apple i w taki powstają produkty, które wydają – najpierw tworzone w pełnej tajemnicy, dopracowywane i w końcu, kiedy zostają wydane, są funkcjonalnymi narzędziami, przyjaznymi użytkownikowi. kiedy w 2k1 wyszedł iPod zrewolucjonizował rynek odtwarzaczy mp3. wraz iPodem powstał iTunes oraz niedługo potem (2k3) iTunes Store – aplikacja do zarządzania multimediami oraz ich pobieraniem. świat oszalał… tak oto Steve z podupadającej firemki jaką zaczynało być Apple utworzył giganta – firmę IT o największej wartości rynkowej.

z połączenia iPoda i MacOS X powstał iPhone. znów utrzymywany w wielkiej tajemnicy aż do dnia premiery w 2k7, wywołał duże zamieszanie na rynq mobilnym – ładne, wielofunkcyjne narzędzie, proste w użytkowaniu. po raz kolejny Steve pokazał świetne wyczucie rynq i zrozumienie potrzeb plebsu.

system początkowo nie miał nazwy – mówiło się, że to OS X dla iPhone, potem nazwano go oficjalnie iPhone OS i w końcu w 2o1o roq otrzymał krótką nazwę – iOS. ponieważ na rynq od wielu lat był już system o tej samej nazwie tyle, że przez duże ‘I’ – IOS – Apple wyqpiło od CISCO prawa do nazwy, aby uniknąć procesów. przez te 4 lata powstały 4 platformy sprzętowe – iPhone, iPhone 3G, iPhone 3GS oraz iPhone 4, oraz 4 wersje główne systemu operacyjnego. w porównaniu z innymi firmami mogłoby się wydawać, że to śmiesznie mało. praktycznie każdy producent dwoi się i troi, żeby zaspokoić wszystkie nisze wydając sprzęt w różnych kształtach, kolorach, z innym hardwarem i we wszelakich przedziałach cenowych oraz zmienianym wyglądem systemu operacyjengo. Apple wydaje jeden rodzaj rocznie, w cenie większej niż urządzenia o tej samej lub lepszej wydajności a system pozostaje bez zmian wizualnych od samego początq. a jednak potrafili zaprojektować narzędzie tak uniwersalne, że w niektórych krajach zaspakaja gusta nawet kilqdziesięciu procent użytkowników:

  • kanada 77%
  • australia 74%
  • francja 64%
  • niemcy 59%
  • japonia 58%
  • hiszpania 56%
  • USA 35%
  • ogólnie na świecie – 16,8%

(dane z readwriteweb)

od ogółu do szczegółu

ogólne wrażenie

intuicyjny interfejs. płynność działania zależy od sprzętu – jest zarezerwowana w zasadzie tylko dla użytkowników najnowszej wersji, ponieważ update systemu na starsze urządzenia zabija je. jest na tyle uniwersalny, że nadaje się i ‘dla mamy’ i ‘dla szefa’. ze względu na cenę pozostaje pytanie czy nadaje się również dla pracowników niższego szczebla…

standard, standard über alles

dzięki prostocie i ograniczeniu, stworzony został bardzo sztywny standard. wszystkie urządzenia mają ten sam interfejs [iPod, iPhone, iPad], zarządzane są tą samą aplikacją – iTunesm i działają na tej samej powłoce – OSX. to na pewno ułatwia tworzenie instrukcji oraz wsparcie. do tego wszystkie te produkty są ze sobą niemal w pełni kompatybilne, co daje możliwość zarządzania nie tylko smartphonami, ale również tabletami, które zdobywają coraz większość popularność.

szkoda tylko, że jest to standard zamknięty, wyizolowany od reszty świata. urządzenia dogadują się miedzy sobą, ale zrobione jest co się da, aby nie dogadywały się z innymi – wszechobecne ‘i’ definiuje całą politykę firmy, która robi wszystko aby poza ‘i’ nie było ‘others’. to jednak opinia prywatna – a czy ma znaczenie dla korpo?

iTunes

iTunes to ohydne bydle i jedna z poważniejszych wad urządzeń Apple. w każdym razie na PC nie działa dobrze, poważnie nadwyrężając zasoby systemu i o wątpliwej stabilności. każde urządzenie wymaga podpięcia do iTunes celem aktywacji. staje się też z nim ‘zlinkowane’ ze względu na marny model synchronizacji. korzystanie z iPhone chcąc podłączać go do kilq komputerów jest niemal niemożliwe a więc całość sprawdza się w jednym scenariuszu – powiązanie jednej-do-jednego: komputer-hub i iPhone. na tegorocznym WWDC ogłoszono iCloud, który być może zmieni trochę tą sytuację ale na razie szczegółów brak.

kontakty można synchronizować z outlook, gmail, yahoo i windows contacts. pozostałe opcje – kalendarz, notatki etc – tylko z outlook. oczywiście synchronizacja przez iTunes nie jest potrzebna jeśli korzysta się ze skrzynki exchange. tutaj jednak kolejny problem – pod tym względem iOS pozostaje zacofany w stosunq to WP7 czy Android, ponieważ potrafi się synchronizować tylko z jednym źródłem – braqje ‘contact huba’ jak to ma miejsce w wymienionych systemach. także albo firma albo priv – połącznie tych dwóch będzie trudne.

jeśli spojrzeć na iTunes bardziej korporacyjnie to:

chmura

wybierając platformę decyduje się na związanie z konkretną firmą. w przypadq aj-urządzeń jest to  aj-konto Apple aby korzystać ze sklepu iOS App Store. nie ma tu więc różnicy do konqrencji w kwestii ‘związania się z firmą’. jednak ‘praca w chmurze’ póki co nie istnieje… a dokładniej – rozpoczyna swoje istnienie. na razie nie ma wbudowanych mechanizmów obsługi/synchronizacji doqmentów w chmurze, backupów, kontaktów czy nawet notatek. tutaj Apple jest póki co w tyle… jednak znów – jeśli korzysta się z exchange nie ma to wielkiego znaczenia. no może poza doqmentami – bo te wymagają jakiegoś mechanizmu, platformy, a ta póki co nie istnieje a exchange nie za bardzo pomoże.

zarządzanie, konfiguracja i bezpieczeństwo

automatyczną konfigurację urządzeń można wykonać na dwa sposoby – albo przy pomocy iPhone Configuration Utility z lokalnego komputera, albo przy pomocy aplikacji firmy 3ciej do zarządzania urządzeniami mobilnymi [MDM – Mobile Device Management]. pomimo stosunkowo zamkniętej platformy system jest na rynq sporo czasu, wystarczająco aby systemy potrafiły się z nimi dogadać. FAMOC [fancyfon], którego testujemy ma całkiem sporą ilość polis potrafiących przykrócić uprawnienia użytkownika, wykonać zdalny backup czy wipeout urządzenia.

jest również najbardziej uniwersalny sposób zarządzania – polisy EAS. większość polis działa – można wymusić polityki hasła oraz urządzeń. wymuszenie szyfrowania karty wewnętrznej jest niepotrzebne, ponieważ jest to robione out-of-the-box [nie jest to enkrypcja pozbawiona wad – opis luki można znaleźć tutaj oraz tutaj]. zarządzanie iOSem jest również w SCCM2o12 [jak zauważa domel – SCCM korzysta z EAS, więc jest to dość oczywiste].

dla osób zainteresowanych polecam bardzo ciekawy
artykuł opisujący więcej szczegółów konfiguracji tymi urządzaniami. sam Apple świetnie doqmentuje zarządzanie swoimi systemami w kontexcie entrprise – na ich stronach można znaleźć np. informacje na temat bezpieczeństwa, narzędzi MDM czy doqmentacje opisujące scenariusze wdrożenia i narzędzia. mówiąc w skrócie – nie jest się zdanym na fora dysqsyjne i blogi – firma sama dostarcza ważnych informacji w postaci łatwej do analizy i pomagającej w rozmowach z biznesem.

podsumowanie – same zalety??!!

osoby, które czytały trochę w-files lub znają mnie osobiści wiedzą, że srajfona nie znoszę. męczyłem się z nim przez półtora roq i doprowadzał mnie do furii. tutaj natomiast praktycznie same zalety… o co c’mon? odpowiedzi jest wiele i wszystkie sprowadzają się do punktu widzenia – oceny subiektywnej czy obiektywnej. to, że mi się ten system nie podoba nie oznacza, że nie rozumiem, iż innym przypasował. nadal twierdzę, że to nie jest sprzęt dla mnie, a część rzeczy jakie napisałem jako zalety dla korpo są poważnymi wadami dla mnie. polityka Apple z tym jego ‘aj’ drażni mnie okrutnie [całe szczęście, że eMeSy zrezygnowały z tego obsranego ‘MOJE!’ przy każdym katalogu] niemniej uważam, że Jobs jest geniuszem a jego pomysły bywają rewolucyjne. osobiście rzygam niezmiennym-od-4-lat-interfejsem, wszystko co jest na srajfona wygląda tak samo, ma taki sam interfejs i działa tak samo – nuuuuda i passé. co do popularności tego systemu mogę tylko przytoczyć cytat: “jedzcie gówno – miliardy much nie mogą się mylić” <;

według mnie iOS ma podstawową wadę: brak jakiejkolwiek możliwości zmiany, jeśli standardowe opcje z jakiegoś powodu nie pasują. owszem – ta konfiguracja jest genialnie dobrana, zadawalając większość. okazuje się jednak, że wyjątków jest więcej niż ‘osób środka’. niemniej przy centralnym zarządzaniu chodzi o eliminację możliwie dużej ilości wyjątków. muszę przyznać, że kiedy zacząłem na potrzeby tego artu czytać o ‘iPhone dla firm’ moje zdanie na temat tego produktu uległo lekkiemu złagodzeniu. jest to niewątpliwie nie tylko zabawka, ale również narzędzie do pracy, z przemyślanymi mechanizmami zarządzania. nie potrafię ich ocenić długodystansowo po kilq dniach testów, jednak quickstart i dostęp informacji jest ważny, a Apple postarał się o to, aby to zapewnić. w porównaniu z eMeSem prezentuje dojrzałe rozwiązanie, obejmujące już tablety, a większość rzeczy, których w iOS braqje dotyczy raczej wykorzystania prywatnego.

do opisania/testów zostały jeszcze Android i RIM ale iPhone na pewno znajdzie się wśród propozycji standardu.

eN.