umierające media
takie umierające media to dyski optyczne – CD, DVD, BlueRay i inne wynalazki. zbyt odważnie? BlueRay jest nowością więc jak może umrzeć? tego rodzaju nośniki to przede wszystkim dwa przemysły – IT oraz Multimedia [fonografia, przemysł filmowy]. pytanie numer jeden – ile z czytelników ma czytnik BlueRay , a potem ile z tych osób ma na myśli swojego playstation 3 (; ,a następnie ile razy z niego skorzystała? pytanie dalsze – jaki procent rynq światowego ma BlueRay w porównaniu do klasycznego DVD? nie wiem – ale spodziewam się, że liczby są małe. niewątpliwie w skostniałym przemyśle filmowym tego rodzaju media się utrzymają jeszcze dłuższy czas z prostego powodu – prawa autorskie, ciągłe, bezsensowne wojny o sposoby dystrybucji. firmy żyjące w poprzedniej epoce i nie potrafiące poradzić sobie z nowym rynkiem dostosowując prawo do Internetu, P2P, VoD, TVOnline i wszystkiego tego, co próbuje wybuchnąć, a co owe firmy próbują przygasić ciągłymi rozprawami sądowymi – zamiast zainwestować w modernizację prawa, sposoby dystrybucji etc. natomiast w IT – czy ktokolwiek odczuwa potrzebę jakichkolwiek krążków?
legalnie czy nie – rynek żyje i ma się dobrze. kto nie potrafi na tym zarobić – traci. to jest niepowstrzymany kierunek. wygoda, ekologia i minimalizacja ceny – łatwość zaqpu, eliminacja pośredników, eliminacja nośników, logistyki, transportu itp itd etc…. po prostu tak musi być bo to wygodne. nośniki optyczne są u skraju życia. być może wyjdzie jeszcze jeden genialny standard – 1o.ooo warstwowy krążek o wielkości standardowego CD – tylko dla kogo? po co? kto zainwestuje w kolejne urządzenie?
jakiś czas temu umarły tzw. dyskietki – nośniki magnetyczne, które podobnie do CD/DVD przez wiele lat hamowały rozwój, a windows aż do wersji w2k3 – już po śmierci flopów – nadał nie potrafił się bez flopa obejść. to niewiarygodne jak pewne standardy utrwalają się – nie tylko na rynq masowym ale również w produktach tworzonych przez elitę rynq developerskiego. co nam do dziś zostaje z umierających CD [bo kto ma jeszcze w domu CD-ROMa?]? niewiele - bezsensowny podział plików na 7oo MB.
Ciekawym problemem jest sposób dostępu do danych przetrzymywanych na takich mediach. Kiedyś czytałem art o firmie w GB, która zajęła się stworzeniem dostępu do danych na archaicznych nośnikach, bo w wielu miejscach jeszcze można znaleźć informacje nie tylko na CD czy flopach ale dyskach bębnowych czy kartach perforowanych: instytucje państwowe, biblioteki, uczelnie – tak często można dokopać się jeszcze do takich wynalazków.
świat przyszłości to świat bez mediów fizycznych – wszystko zastąpione siecią i dostępem zdalnym – uzupełnione bardziej uniwersalnym standardem – jak dyski USB, które nie określają fizycznego nośnika [magnetyczny, optyczny, SSD, flash] – a tylko sposób dostępu. do pełni szczęścia brakuje tylko równie uniwersalnego prawa, będącego nadążać za technologią q:
n. back from the dead
zapamiętywanie ustawień okna
okna dialogowe w windows lubią niepamiętać ostatnich ustawień. można się narzeźbić na różne sposoby ale jeden jeden stary trick, który może ułatwić życie – wystarczy dane okno dialogowe [np. ‘save as’] skonfigurować pod siebie [widok, sortowanie, szerokość kolumn etc] a następnie zatwierdzić [OK] lub zamknąć [X] przytrzymując shift.
proste, sqteczne, działa od co najmniej win 95 – ale ponieważ ostatnio kilka osób się tym zdziwiło – może przyda się ogólnie. sposób działa również na niektóre aplikacje.
n.