Walki fanbojów czas zacząć.

Zapowiedziano nowe konsole. Czas najwyższy, starocie powoli przestają dawać rade, swoją drogą, pomyślcie, co można byłoby zrobić z obecnymi mocami CPU/GPU w PC, jeśli ktoś optymalizowałby ich wykorzystanie, tak jak przez ostatnie 8 (osiem!!!) lat optymalizowano gierki na konsole!

Mogliśmy dostać granie w chmurze, albo nowe zabawki. Korporacje wybrały to drugie… i trochę im się im się nie dziwie – prawdopodobnie zarobią na tym więcej, czas pokaże. Tym czasem, zapraszam na krótki przegląd informacji, podsumowujących to co się wydarzyło:

– zapowiedz PS4 (21 luty…)

http://www.cdaction.pl/news-31067/playstation-4–oto-przyszlosc-playstation-nowy-pad-funkcje-spolecznosciowe-streaming-killzone-watch-dogs-wiedzmin-3-i-diablo-iii.html

– Zapowiedź XboX ONE (no comment nt. nazw i całości w ogóle…  )

http://www.youtube.com/watch?v=KbWgUO-Rqcw

– Co potrafi kinect 2.0 (oprócz szpiegowania użytkowników )

http://gizmodo.com/kinect-2-full-video-walkthrough-the-xbox-sees-you-like-509155673

Dla lubiących poczytać, sensowne arty o obu konsolach (by zagraceni.pl – swoją drogą, polecam tego bloga graczom)

http://zagraceni.pl/playstation-4-ogloszone

http://zagraceni.pl/xbox-one-zegnaj-gamerscore

Co do wydajności, to podsumowaniem jest poniższy wykres:

http://cdn.eteknix.com/wp-content/uploads/2013/03/console_vs_pc.jpg
Blokady regionalne i ograniczenia w handlu używanymi gierkami czekają na potwierdzenie.

Na koniec rzetelne i merytoryczne podsumowanie pojedynku PS4 vs. Xbox One na chwile obecną prowadzi SONY.

 

PS4vsXBONE

 

HA! czyli historia, przyszłość i dużo podziękowań.

mija 8ma rocznica WF. z tej okazji site przestał na chwilę działać (; spostrzegawcze osoby zauważyły za pewne nieznaczną różnicę w wyglądzie – portal zmigrował. a nie działał bo podczas przeprowadzki namieszałem z DNSami. wykorzystując liczne zmiany jakie zachodzą zawieje nudą  – będzie podsumowanie.

HISTORIA

WF działa niemal bez przerwy od 8 lat. przeszło przez blogspota, zmigrowało do WP na portalu Krzysia, a teraz – wbrew oczekiwaniom gawiedzi – nie zamierza umrzeć. jeszcze nie. ideą było 'pisanie dla siebie’ – czyli bez cenzury, q pamięci, z nadzieją, że kiedyś może ktoś wyszpera wpis i oszczędzi czasu i nerwów. w epoce boomu blogosfery każdy założył swojego bloga i wpisując tam coś co pół roq, blog w zasadzie nieżył. dla tego WF miało być czymś na zasadzie agregatora – i w jakiś sposób to się udało. jest kilq piszących, którzy raz na jakiś czas ujawniają, że żyją. moją ulubioną firmą robiącą ciuchy street clothing jest Minute Mirth [dawniej Shiroi Neko] a ich motto idealnie pasuje do tego miejsca: „No Style Is My Style„. nie jesteśmy komercyjni, nie trzymamy się konkretnych wytycznych dotyczących stylu czy zakresu.

PRZYSZŁOŚĆ

i tak też nowy wygląd odpowiada wytycznym – niby przejrzysty, ale lekko chaotyczny, niby prosty, ale ma pazur, niby brzydki, ale coś w sobie ma…

nie wszystko jeszcze działa – przez najbliższe dni będą porządki i modyfikacje. trzeba trochę dopieścić – poprzedni WF był mocno scustomizowany i nie wszystko udaje się przenieść. a więc nadal zmiany.

będziemy nadal pisać – jedni częściej, inni rzadziej, nie zamierzamy wymuszać żadnego stylu, nie cenzurujemy [chyba, że sami siebie]… czyli tak na prawdę nic się nie zmienia q:

podsumowując: nie jestem wróżką, więc nie powiem jaka będzie przyszłość. ale jestem optymistą więc dodam tylko, że na pewno będzie ciekawa i radosna! =^.^’=

PODZIĘKOWANIA

  • w pierwszej kolejności chciałem podziękować Krzysiowi – którego portfolio, regularni czytelnicy WF, mieli okazję oglądać przez ostatnie dni. hostował WF przez ostatnie kilka lat, pomagał też czasem ogarnąć kwestie administracyjno-serwerowe. CMOK*
  • obecnie WF jest hostowane na Webio.pl – również nieodpłatnie, za co bardzo gorąco dzięqjemy. jesteśmy niewielką społecznością, więc taki gest tym bardziej wiele znaczy.
  • migracją bloga, z olbrzymią dozą cierpliwości, zajął się Darek Porowski za co oczywiście też należy się wielki CMOK* ^^
  • dzięki wszystkim czytelnikom – nie wiem co tu robicie, ale statystyki pokazują, że jednak ktoś czasem WF czyta, co mobilizuje do częstszych wpisów (: statystyki pokazują ok. 1oo regularnych odwiedzających. a więc 1ooxCMOKóW i dla was (;
  • no i oczywiście wszystkim, którzy tu skrobią – po swoje CMOKi możecie zgłosić się osobiście (;

idzie nowe!

z harcerskim pozdrowieniem,redaktor naczelny WF

eN.

 

Hyper-v integration services

do tej pory nie miałem problemow z ‘enlightments’ – czyli Integration Services dla systemu operacyjnego do współpracy z Hyper-v. po pierwsze dla w2k3 trzeba było instalować zawsze, po drugie w2k8 i w2k8R2 mają je wbudowane.

jeśli jednak zostawi się standardowe wersje na w2k8 R2 na Hv v3 [czyli na w12] to zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. np. potrafi się wywyalić CSV [w eventlogu wpisy o błędach ze sterownikiem dla vhd], czasem nie działa prawidłowo sieć – mieliśmy teraz guesta, który gubił 4o% pakietów, i inne drobniejsze wypadki. a więc – jest to ważne, aby je zupdateować. a ponieważ od w2k8 są one od razu w systemie, nie zawsze się o tym pamięta. jak hurtem sprawdzić wersje IS na guestach?

dla pojedynczego hosta jest to trywialne:

get-vm |%{ echo "$($_.name) -> $($_.IntegrationServicesVersion)"}

trochę bardziej [ale nie tak znowu bardzo] kompliqje się to na clustrze. można oczywiście ręcznie wykonywać host-by-host ale bardziej pro jest zrobić to jednolinijkowcem (:

wykonanie ‘get-vm –computername <clustername>’ zwróci wyniki wyłącznie z jednego węzła. trzeba więc wylistować węzły i przekazać listę do kolejnego wykonania przytoczonego polecenia:

Get-ClusterNode -cluster <NAME>|%{get-vm -ComputerName $_ |%{echo "$($_.name) -> $($_.IntegrationServicesVersion)" } }

więcej poleceń dla klastrów:

Get-Command -Module failoverclusters

P.S. wychodzi na tym przykaładzie problem, z jakim boryka się cała idea PowerShell – podany przykład działa tylko dla w12. na w2k8 nie ma modułu dla Hv. co prawda jak cluster jest na w2k8 to i nie ma problemu z IS niemniej globalnie, jeśli chce się coś zrobić na Hv na w2k8 to trzeba sobie radzić inaczej – albo via WMI albo instalować moduły z sieci. a jeśli środowisko jest mieszane… zaczyna się robić nieprzyjemnie /:

eN.

Osobliwości IT

„Niepełna poczta”

To rozwiązanie jest teoretycznie poprawne technologicznie, ale w zaskakujący sposób utrudnia życie ludziom z niego korzystającym. Przyczyn upatruje nie tyle w złej woli autorów, ile sytuacji, która zmusiła ich do takiego rozwiania. Zatem:
Dana jest mała firma (50 osób), wykorzystująca wewnętrzny system pocztowy oparty na rozwiązaniu Lotus Notes (minuta ciszy, aby uczcić wszystkich wykorzystujących ten fantastyczny i beznadziejny zarazem system pocztowy, o którym można by stworzyć oddzielny szydzący z niego portal, ale na którego nie będę teraz wylewał wiadra pomyj, gdyż nie to jest teraz istotne). Więc firma i jej dzielni pracownicy korzystający z tego nieszczęsnego Lotusa potrzebują też poczty na telefonie.
Lotus hostowany jest wewnątrz organizacji, co było sensowne i konieczne gdyż był połączony z innym kluczowym dla funkcjonowania biznesu wewnętrznym systemem. Naturalną koleją rzeczy implementowany jest konektor do BlackBerry (kolejna minuta ciszy dla użytkowników BlackBerry…), gdyż zapewne to te telefony były pierwszymi „smartfonami z obsługą poczty”. Wszystko działa jak należy.

Technologia idzie jednak dalej i nie tylko garstka wybrańców ma już BlackBerry, ale także 90% pozostałych pracowników posługuje się smartfonami… z obsługą poczty i owi pracownicy też chcą mieć dostęp do firmowej poczty.
Uruchamiany jest zatem zewnętrzny, hostowany serwer pocztowy klasy POP3/SMTP….który staje się mail-relayem dla naszego lotusa. Konfiguracja wymaga utworzenia DODATKOWYCH, oddzielnych skrzynek pocztowych dla KAŻDEGO pracownika. Trochę ręcznej grzebaniny, ale NAGLE cel zostaje osiągnięty: użytkownicy smartfona w dowolnej technologii mogą podczepić swoją skrzynkę do telefonu i … Taadaam!!! Mają pocztę firmową w telefonie.

Teraz docieramy do sedna sprawy. Pracownicy, „dzięki” temu rozwiązaniu zostali podzieleniu na dwie grupy:
Szcześliwców z BlackBerry, którzy mieli i mają swoją pocztę w telefonie.
Resztę, korzystającą ze skrzynek POP3 z zewnętrznego relaya…. którzy mają pocztę firmową , ale BEZ WEWNĘTRZNEJ POCZTY FIRMOWEJ…. Tzn.: jeśli maila do nich przysłał klient: mail z wpada do telefonu ze skrzynki POP3 z relaya, ale jeśli maila wysłał współpracownik, albo nie daj boże prezes – mail już nie trafia do telefonu, gdyż Lotus nie wysyła w pizdu gdzieś na zewnątrz komunikacji, którą zamyka w wewnętrznym obiegu…
Mogę się tylko domyślać jak to wyglądało: pracownicy bez BlackBerry, mieli pocztę w telefonie, ale zawsze potrzebny był w pobliżu laptop, dzięki, któremu mogą sprawdzić pocztę „wewnętrzną”, albo wysyłają wewnętrzną pocztę firmową korzystając z adresów z relaya, dzięki czemu mają dwie tożsamości – „firmową-lotusową” i „firmową-zewnętrzną-na-pop3”, w obydwu przypadkach ubaw z poszukiwania „historii mailowej” – bezcenny.

Mówiąc szczerze nie mam pojęcia jak udało się ludziom przeżyć ten komunikacyjny koszmar (sytuacja z roku 2012, a firma należy do segmentu „wymagających” i nie chodzi o badylarzy handlujących warzywami).

Nie mam pojęcia jak udało się doprowadzić infrastrukturę do takiego stanu, ale zakładam jedno: nikt pewnie nie słuchał pana od IT, a ten musiał zrealizować postawione przed nim zadanie….

Rzeczywista historia może różnić się drobnymi szczegółami od przytoczonej, nie dojdę do nich, gdyż rozwiązanie zostało już zaorane i szczęśliwie to nie ja byłem na pierwszej linii sprzątających.