na bezdrożach…

ostatnie 3 tygodnie spędziłem w miejscu o ograniczonym dostępie do osiągnięć obecnej cywilizacji. jak na razie to 'najdziksze’ miejsce w jakim miałem okazję spędzać czas – mongolia. podstawowa infrastruktura, która wydaje się oczywista – drogi, telefon, prąd – wcale nie jest taka oczywista i powszechna. w takich warunkach można przyjąć jedną z dwóch pozycji – cieszyć się, że odizolowało się od cywilizacji albo dobrze przygotować się do wyjazdu. pierwsza opcja jest bardzo wakacyjna i przyjemna jednak dla bezpieczeństwa warto mieć jakieś systemy backupowe.

niniejszym kilka luźnych pomysłów – podejrzanych u wycieczkowych geeków (:

[na fotce - jennix (: ]

kindle

do tej pory byłem silnym przeciwnikiem ebooków. nie ma to jak porządny, pachnący drukiem papier, lekko pomięte i przybrudzone kartki – książka, która żyje wraz ze mną i przeżywamy historię wspólnie. to jest to, co lubię. poważniejszym argumentem jest po prostu brak tytułów dostępnych na ereadery, które lubię. niemniej po tym wyjeździe zacząłem się przekonywać do kindla. jest już dużo szybszy niż dwa-trzy lata temu, kiedy go testowałem poprzednio, jednak przede wszystkim przekonała mnie opcja 3G – bez opłat roamingowych. wraz z kindlem, nabywa się prawo do korzystania z niektórych serwisów – np. prenumeraty egazet czy wikipedia. nie działa to z każdą siecią, ale praktycznie w każdym kraju z jakąś mają umowę. w mongolii rzadko-bo-rzadko ale również czasem udawało się skorzystać. jest to niewątpliwie olbrzymi plus – dostęp do bieżących informacji i encyklopedii bez opłat roamingowych to cenne źródełko.
no i oczywiście to, że książkę przeczytałem w 3 dni, druga mi nie podeszła…. i resztę wyjazdu nie miałem co czytać /:

tablet

tabletu póki co nie mam – za drogi gadżet. testowałem tanie tablety na androidzie i zupełnie mnie nie zadowalały. rolę tabletu pełni mi galaxy S3 – póki co jest świetnym kompromisem pomiędzy samartfonem a tabletem, choć zaczynam zastanawiać się na nexusem 7 (; w każdym razie jeśli zabierać ze sobą jakiekolwiek urządzenie to właśnie tablet lub dobry smartfon. oczywiście należy go wyposażyć w odpowiednie apki, aby był cenną pomocą podczas podróży. należy również pamiętać, że prądu może nie być przez kilka dni… oszczędzanie baterii staje się krytyczne:

  • przewodniki w postaci PDF. nie zajmują miejsca w plecaq, mieszczą się w kieszeni w dowolnej ilości.
  • mapy offline. google ma możliwość ściągnięcia fragmentu mapy w postaci offline, polecam jednak sprawdzenie orux maps. jest o tyle ciekawe, że potrafi zassać mapy z kilq różnych źródeł w różnych skalach. na S3 nie jest zbyt wygodne – mimo wszystko przydaje się większy wyświetlacz, niemniej pozostaje przydatne do weryfikacji położenia.
  • gReader – znów kwestia niedostępności netu. niektóre czytniki powalają na zassanie newsów do cacheu co pozwala zasilić się przy źródełq i mieć lekturę na później. funkcja jest 'beta’ w gReaderze ale ogólnie działa. inne czytniki warte sprawdzenia: appy geek, news republic
  • aplikacje do wardrivingu – wardrive, wifi analyzer, wifi radar czy inne wynalazki – pomagają zlokalizować APka. w krajach gdzie net nie jest popularny security również nie jest zbyt popularne (; jest wiele niezabezpieczonych sieci dzięki czemu można parę minut posterczeć pod jakimś oknem i zassać sobie newsy czy mapy q:

dostęp do poczty

co jak co, ale email to podstawa. ciekawy podpatrzony trick – przekierowanie pierwszej części maila na SMS. dzięki temu za free, nawet w roamingu, dostaje się informacje o przychodzącej poczcie i można zdecydować czy wiadomość jest na tyle krytyczna, że trzeba latać i szukać dostępu do netu, czy nie.

problem na jaki się natknąłem to 'two factor authentication’ dla gmaila. aby się zalogować muszę wpisać hasło, które przychodzi SMS. no świetnie… a jak aqrat nie ma w tym miejscu pokrycia? a o kodach offline nie pomyślałem /: koniecznie trzeba przy sobie nosić gdzieś pliczek z kodami w razie takich problemów.

feedback

warto, aby rodzina/znajomi mieli jakąś informację zwrotną o tym, gdzie jesteśmy. w razie poważnej awarii pozwoli to nas jakoś odnaleźć. można wypożyczyć telefon satelitarny – trochę kosztuje, ale daje gwarancję komunikacji w praktycznie każdym zakątq świata. my zrezygnowaliśmy z tego pomysłu ponieważ miejsce jest bezpieczne, niemniej jadąc w groźniejsze miejsca, warto zainwestować.

tańszą opcją są messengery satelitarne – np. firmy spot. dają możliwość wysyłania znacznika położenia. z interfejsu dostępnego u producenta można zlinkować to np. z FB albo wysyłać mailem, dzięki czemu rescue team ma naszą pozycję z jakąś-tam dokładnością.

coś jeszcze?

na pewno przejściówka z microSD na normalne karty, kabel zasilający pasujący do standardu żeby nie zostać bez ładowania, ładowarka na baterie słoneczne…

fajną opcją jest również 2-SIMowy telefon. na miejscu można doqpić prepaida z netem co mocno uniezależni nas od poszukiwań netu.

jak macie jakieś dodatkowe pomysły – piszcie (: warunek – chodzi o to, żeby zabrać ze sobą minim rzeczy. w końcu bieganie z dodatkowym plecakiem na elektronikę i kabelki mogłoby być nieco upierdliwe q:

eN.

technet subs wycofywane…

dostałem takiego niefajnego maila, że technet subsciptions są wycofywane. pozostają subskrypcie MSDN oraz Technet Evaluation Center. jako MCT mam właśnie technet subs i jest to jeden z ważniejszych powodów, dla których warto tytuł utrzymywać – możliwość budowania labów na dowolnych wersjach systemów, od NT4.5, z dowolnymi wersjami – czy to exchange 2oo3 czy stary office, wielokrotnie pozwolił mi się dobrze przygotować do wdrożenia czy szkolenia. na TEC jest bardzo ograniczona liczba produktów i nie ma tych starych…

kontaktowałem się w tej sprawie z wsparciem. mój mail przebył długą drogę, jak piłeczka odbijany między działami i krajami, aż w końcu dostałem finalną odpowiedź:

As the TechNet subscription program is being retired this will also be removed from the MCT benefits.

As our colleagues have already confirmed, there will not be an equivalent subscription offering made available within the MCT program or for regular subscribers.

Of course we understand that you as a Trainer require access to equivalent test software. The general aim is to focus on growing free offerings – including evaluation resources through the TechNet Evaluation Center, expert-led learning through the Microsoft Virtual Academy, and community-moderated technical support through the TechNet Forums.

These give you access to a wide range of products for evaluations of up to 180 days. The exact future content of the evaluation center cannot be confirmed at this point.”

): to nie jest dobra wiadomość.

eN.

Odrobina prywatności na codzień

Temat PRISM powoli się przewala, choć najprawdopodobniej to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja trochę się poddałem, bo po kilku latach wykorzystania własnych narzędzi do synchronizacji telefonów, stawiania serwerów do tego celu i ogólnie z góry przegranej walki o prywatność przez przypadek znychronizowałem wszystkie moje skrupulatnie chronione kontakty telefoniczne z kontem gmaila i cała prywatność w pizduuu…

Dla dociekliwych stronka https://prism-break.org przedstawiająca wszelkie „darmowe”, „wolne”, „chroniące prywatność” narzędzia. Ja już chyba jestem za stary na używanie TOR’ów w codziennym życiu, a na forach nie hejtuje, wiec potulnie korzystam z chroma….  ale może ktoś skorzysta z wyszukiwarek mających zastąpić googla… powodzenia.

moje pięć groszy o w8.1

preview jest od kilq dni i wpisów dot. w8.1. jest od groma. serwera nie miałem czasu niestety potestować – zdołałem jedynie pobawić się wersją kliencką. przez najbliższe 3 tyg będę poza zasięgiem dobrodziejstw techniki więc o tej wersji skrobnę dopiero w sierpniu. a co z klientem?

po pierwsze wcale nie łatwo jest znaleźć jakiś sensowny dokument opisujący dokładne zmiany w szczegółach. zazwyczaj publikowany jest doqment aka „changes in functionality” – póki znalazłem tylko wersję dla devów, która bardziej sqpia się API oraz ogólny opis obszaru zmian. najwięcej oczywiście zmieniło się dla kafelkowców… ale to póki co poza moim zainteresowaniem.

instalacja

najpierw spróbowałem zainstalować na lapq z w8 pro. po zainstalowaniu całości i przy pierwszym uruchomieniu zobaczyłem blue screen i instalacja została wycofana. nie miałem czasu dochodzić przyczyny w każdym razie wersja preview to właśnie pro i przy takiej instalacji dostępna jest opcja inplace upgrade – czyli instalator zachowuje wszystkie aplikacje i sterowniki. jak widać kompatybilność nie jest 1oo%.

podjąłem ryzyko upgrade’u na lapq w domenie z w8 ent. przy takiej instalacji najbardziej przypominająca upgrade opcja to 'zachowaj ustawienia użytkownika’. jest to de facto świeża instalacja z zachowaniem profilu usera. przy takiej instalacji system wstał bez problemu, niestety musiałem od początq instalować wszystkie aplikacje ):

pierwsze wrażenie

GUI

takie zupełnie pierwsze to kolorowa rybka zamiast niebieskich kwadracików (; szkoda, że to koniec zmian w estetyce [a sama rybka ma zniknąć z finala] i nadal wszystko oparte jest modernistycznych prymitywach na bazie prostokąta. dzięki włączeniu kilq drobiazgów jak boot to desktop, opcji shutdown dostępnej z desktopa, priorytetyzacji aplikacji desktopowych przy wyszukiwaniu itp system stał się trochę bardziej przyjazny dla użytkownika workstacji.

niewiarygodne jest jak niewiele trzeba było… polityka pozostanie dla mnie zagadką. oczywiście menu start nie wróciło – w zmian są kafelki, niemniej znów jest pojedynczy search [alleluja!]. opinii co do kafelków na nie-dotykowych systemach nie zmienię, niemniej trzeba przyznać, że jest dużo lepiej.

SkyDrive

w8 jest imho wersją beta puszczoną publicznie. to widać w wielu aspektach na interfejsie poczynając, a na aplikacjach kończąc. skydrive był jedną z takich właśnie aplikacji, reklamowany jako 'bulit-in feature’. tyle, że wersja bulit-in, czyli kafelkowa, nie miała związq z desktopową – była zwykłą nakładką na IE, dzięki której wyświetlała się strona skydrive. teraz wersje połączyły się w jedno – nie ma już desktopowej, ale kafelkowa w końcu robi synchronizację na dysk lokalny, dzięki czemu można normalnie z niej korzystać. wiąże się to z kilkoma ułomnościami.. tfu nowym podejściem (; np. aby skorzystać ze SD trzeba koniecznie zarejestrować w systemie konto Live i zlinkować je z tym, które używa się jako systemowe [u mnie to domenowe]. poprzednio takiej operacji nie trzeba było wykonywać, bo aplikacja desktopowa SD po prostu przechowywała credsy do połączenia…

PowerShell 4.o

jest nowy PS w wersji 4.o. pojawiło się sporo nowych commandletów , trochę został rozszerzony [link na końcu] – niemniej nie jestem pewien czy zasługuje na zmianę major number. zauważyłem, że od jakiegoś czasu firmy prześcigają się w numeracji produktów [mistrzem w tej dziedzinie jest mozilla FF] więc patrzenie na numer wersji jest coraz mniej znaczące.

inne imho ciekawe

co z innych ciekawostek? nie miałem czasu potestować ale smacznie zapowiadają się:

  • rozbudowany interfejs open MDM
  • workplace join i work folders
  • iexplore 11 … nie jestem pewien ale chyba desktop i kafelkowy działa z tego samego procesu [wspólny cache? wspólna historia?]

w skrócie

jest lepiej. ciśnienie zostało upuszczone (;
ciekaw jestem czy nadejdzie jeszcze renesans w kwestii interfejsu i estetyki…

refs

bardziej szczegółowe opisy 'what’s new in windows 8.1 preview’:

eN.

Windows 8.1 z reklamami

Jak zwykle Microsoft nie zawodzi w dostarczaniu tematów do pisania.

Ostatni news z teamu Windowsa jest co najmniej niepokojący – otóż w Win 8.1 mają być serwowane reklamy – mają one być integralną częścią systemu.

I nie byłoby to dziwne, w sumie Google serwuje reklamy w Androidzie, Ubuntu również – z tym, że te dwa systemy są darmowe – jest to pewien rodzaj układu – my dajemy wam system za darmo w zamian serwujemy reklamy.

W przypadku Windowsa sytuacja jest zupełnie inna – to produkt komercyjny za który się płaci – i to nie mało, z mi znanych popularnych systemów operacyjnych jest to najdroższy system operacyjny na rynku: http://windows.microsoft.com/pl-pl/windows/buy

Ktoś kto płaci taką kwotę za goły system operacyjny ma prawo oczekiwać, że to co dostaje będzie ad-free – a tutaj.. rozczarowanie.. chociaż – może MS zrobi Win 8 Premium – bez reklam za cenę odpowiednio jeszcze wyższą.

Teraz druga strona medalu – skoro reklamy mają być serwowane w lokalnych wynikach wyszukiwania to jak np będziemy chcieli odnaleźć na naszym lokalnym dysku rozebrane zdjęcia swojej dziewczyny której kiedyś zrobiliśmy takie fotki, to czy teraz, wraz z Windowsem 8.1, dostaniemy reklamy spersonalizowane np innych rozebranych dziewczyn w twojej okolicy? Co z prywatnością? Wszyscy przecież wiemy, że MS skanuje np prywatne foldery na Skydrive (http://www.neowin.net/news/microsofts-ban-of-nudity-on-skydrive-questioned) – czy teraz będzie również skanował twój osobisty i prywatny komputer by dopasować reklamy?

http://community.bingads.microsoft.com/ads/en/bingads/b/blog/archive/2013/07/02/new-search-ad-experiences-within-windows-8-1.aspx

bezradność

*updated

fajnie jak systemy starają się ułatwić życie i w pełni automatycznie myśleć za usera. muszę skorzystać z przeglądarki ze zdalnego serwera klienta w barbarzyńskim języq, którego nihuhu nie qmaken. i oczywiście zarówno bing jak google są tak super fajne, że wykrywają po IP po ustawieniach regionalnych lokalizację i wyświetlają wszystko – łącznie z opcjami, w ichnim. i jestem zagubiony. nawet wchodząc na 'google.com’ , pomocny silnik przełącza na 'lokalną’ wersję.

przynajmniej w google wiem sobie z tym poradzić: wystarczy wejść na http://google.pl albo http://goole.co.uk – zależnie od języka jaki się chce. dopiero wtedy na dole pojawia się sugestia zmiany na czytelny langłydż. albo jeśli dozwolone – można zmienić ustawienia regionalne w systemie q:

… a kiedyś po prostu zawsze w rogu było menu z możliwością wyboru języka.

eN.