Forefront Endopint Protection Fail

Jak zwykle obiecanki cacanki. Tak dla sportu przeglądałem dokumentację do Stirlinga w poszukiwaniu braków i bubli 9a takich na technecie nie brakuje ;) ) i trafiłem na coś takiego:

Upgrading or migrating Stirling

[This topic is pre-release documentation and is subject to change in future releases. Blank topics are included as placeholders.]

This document describes upgrade and migration scenarios for this beta release of Stirling. Material in this document replaces the content in the topic “Upgrading or migrating Stirling” in the Stirling Deployment Guide.

The following upgrade and migration scenarios are supported:

The following upgrade or migration scenarios are not supported:

  • Upgrading server components from the public Beta 1 or public Beta 2 version to this version of Stirling
  • Upgrading client components from public Beta 1 to this version of Stirling
  • Migrating from one server topology to another
  • Migrating from a third-party solution to Stirling

Czyli jednym słowem – będzie można aktualizować końcówki, ale i scenariuszu in-place dla topologii serwerowej można zapomnieć. Pięknie. Po prostu pięknie! tak z czystej ciekawości chyba zrobię infrastrukturę mieszaną i zobaczę jak FCS się kłóci z FEP :D

Pimp My Komp

Dla jednych obciach, dla innych czad. Gdy doszedłem do wniosku, że 30tolatkowi nie przystoi robić takich rzeczy… postanowiłem to zrobić! … i namówić ekipę ;)
Wszystko szło bez dubli i dodatkowych efektów. Kręcone ręczną kamerką. Więc bollywood to to nie jest ;)

Miłego oglądania, koniecznie po kolei. 1 plik ~3 minuty drugi to około ~8 minut. Poziom techiczny analogicznie 100 i 200 ;)

Have FUN!

Pimp MY Komp INTRO from kojn00 on Vimeo.

Pimp My Komp Main from kojn00 on Vimeo.

FTM nie usuwa kolejki

ten stary wpis to jeden z najczęściej przeze mnie wyszukiwanych na w-files. a więc zamieszam nieco uaktualnioną wersję dla powershell’a:

remove-item "$env:USERPROFILEappdataroamingmicrosoftFile Transfer ManagerftmTransferList*.*"

remove-item "$env:USERPROFILEappdataroamingmicrosoftFile Transfer ManagerRequestQueue" –Force -Confirm

n.

Bloggers Underground #2.5

jak już jesteśmy przy MTS to trzeba dodać, że konferencja poza treściami merytorycznymi to okazja na socjal. nas, szeroko-rozumianych-informatyków, uważa się za geeków, nerdów [ tych nie będzie brakować i mam nadzieję, ze ja również jestem zaliczany do tego grona q: ] i aspołecznych typów. i to ostatnie stwierdzenie prawdziwe nie jest w zupełności. w okresie ‘wokół-konferencyjnym’ będą odbywały się różne imprezy, gdzie w końcu będzie można pogadać po ludzq nie wysłuchując ‘o bosh.. oni znów o tych komputerach..’.

i tak w przeddzień konferencji –28.IX będzie spotkanie SEClubowe – DZIESIĘCIOLECIE SECLUB! – a 29.ix, po pierwszym dniu konferencji będzie kolejne Bloggers Underground – inicjatywa Karola, która ma celu głównie przedstawienie się sobie tych wszystkich anonimowych nicków, które widzi się na różnych tzw. “blogach” [bo czym jest na dzień dzisiejszy blog ciężko zdefiniować].

n.

Strefa Ask The Expert cz.2

domelq – zobaczymy się zatem na MTS na stanowisq obok (: w-files w tym roq czynnie będzie wspierać MTS – ja [wraz z paulą] będziemy obstawiać strefę Windows Client – podobnie jak zeszłym roq, ale tym razem oczywiście tematem numer jeden będzie SIÓDEMKA.

image

n.

kocham Microsoft! (;

po chwilowym wypadzie do jakiegoś ‘innego’ projektu znów walczę z aplikacjami, instalacjami, połączeniami ODBC i innych średnio ciekawych zajęciach, które są potworną walką ale średnio rozwijającą. i tak przewijają mi się przez ręce produkty SASa, Sybase, Oracle, IBM i inne wynalazki. i kiedy tak siedzę nad tym całym gównem napisanym w javie, walcząc z głupimi instalatorami, gdzie od uruchomienia setupu do pojawienia się ekranu można pójść zrobić sobie coś do picia, gdzie po naciśnięciu ‘next’ czeka się nie-wiadomo-ile, gdzie setup uruchomi  się albo sie nie uruchomi, jak się uruchomi, instalacja trwa 3o min do 1h3o’ bo kopiuje się pierdylion plików, pliczków, bibliotek, i nie wiadomo czego a każdy ma po 1KB i jest ich setki tysięcy, tylko po to, żeby móc zestawić jakieś ODBC czy malutki komponent kliencki do połączenia z serwerem, gdzie instalki nie schodzą poniżej 15oMB nawet dla jakiejś małej funkcjonalności, gdzie zainstalowanie obok siebie takich produktów to śmierć w butach bo każdy potrzebuje innej javy – 1.4, 1.5, 1.6 i pomimo że niby przecież java nie potrzebuje rejestru [terefere] i jest taka przenaszalna i tak dalej to produkty te po prostu się nie uruchamiają jeśli jest kilka wersji javy, gdzie niektóre mają swoje własne, specjalne wersje, które nadpisują inne a potem i tak się nie uruchamiają…

uhhhhh… już mi lepiej (;

wiesza się psy na emesach, krytyqje się, że system zajmuje dużo miejsca na dysq, czy że mają jakieś niesamowite wymagania. polecam takim osobom popracować z produktami molochów wymienionych wcześniej, gdzie klient do bazy danych potrafi zarżnąć stację z 1GB RAM na amen [podkreślam – klienta! nie bazę danych!]. potwornie frustrujące tracenie czasu na walce z czymś, co było tworzone z ideą przenaszalności a totalnie gryzie się pomiędzy kolejnymi wersjami powodując, że produkty nie mogą działać na jednej stacji. produkty emesa nie są doskonałe – często mają totalnie głupie ograniczenia, często [jeśli nie sprawdzi się w doqmentacji] również nie chcą działać z jakimiś innymi produktami ale:

  • mają świetne instalatory
  • mają spójną budowę [architekturę]
  • komuniqją się ze sobą
  • są dobrze udoqmentowane
  • nawet jeśli mają głupie ograniczenia to podstawowa funkcjonalność działa i działa w deterministyczny sposób

wiadomo – można by zrobić długaśną listę wyjątków do każdego z punktów – ale ogólnie tak się to jednak prezentuje.

kiedy słyszę słowo “Oracle” czy systemy oparte o produkty IBMa to widzę od razu armię ludzi, całe szwadrony podpierające deskami drapacza chmur, który wygląda jak konstrukcja zbudowana z tysięcy elementów z różnych zestawów, łatana, podpierana, sklejana, poprawiana. nie znam się na tych systemach i się w nich nie specjalizuję i swoją opinię bazuję wyłącznie na end-user-experience, na właśnie czysto administracyjnych zadaniach typu ‘zainstaluj’ czy ‘przekonfiguruj’ oraz bardzo podstawowej pracy z nimi. no i oczywiście na obserwacji jak pracują specjaliści od tych produktów i rozmowach z nimi.

jeśli są jacyś obrońcy na w-files, to chętnie posłucham/poczytam jak to wygląda z pozytywnego punktu widzenia.

n.