zmiany w kernelu Vista

na stronach technetu pojawil sie ciekawy art na temat podstawowych zmian w kernelu Vista. jest to pierwsza czesc [kolejne w przyszlosci] opisujaca zmiany dotyczace obslugi multimediow i nowego serwisu mmcss, zmiany w obsludze operacji I/O i symlinki.
jesli chodzi o mmcss to … smierdzi qpa. walenie kotka za pomoca mlotka. usluga, o podwyzszonych priorytetach, do ktorej rejestrowac beda mogly sie aplikacje multimedialne – cos aka QoS dla zasobow lokalnych I/O. jakos mi to smierdzi, nie mowiac o tym, ze jest to dodatkowa usluga, ktora dziala – czy korzystasz aqrat ze streamingu, czy nie. imho od realizacji takich zadan sa sterowniki i sprzetowa akceleracja – ale ja sie nie znam wiec ciezko mi to krytykowac. mam tylko intuicje.
co do symlinkow to juz linkowalem kiedys ten art ktory od razu stwierdza: „First, a correction. Symlinks haven’t really been added to Windows Vista.” – czemu? proponuej przeczytac.
najciekawiej ze wszystkiego zapowiadaja sie zmiany dla I/O – czyli w koncu dzialajacy ctrl-c bez koniecznosci czekania na timeout od operacji! a wiec po kilqnastu latach moze w koncu doczekamy sie windowsa, ktory sie bez podowu nie przywiesza co chwile bez powodu? testowac bede wkrotce, a warunek od razu jest rowniez podany: to nowa funkcjonalnosc, ktora wymaga, aby aplikacja ja obsluzyla q: a wiec nie jest to realizowane na poziomie przerwan systemowych? huh. nie qmam – ale efektow jestem niezmiernie ciekaw…

adrestore

szczesliwie mi sie ostanio nie przytrafilo, ale komus zniknely obiekty z AD. kiedys wyjsciem bylo jedynie authoritative restore – ale od w2k3 mozna to obejsc. panowie z sysinternals/microsoft napisali bardzo fajny util, ktory na pewno warto wpisac na liste podrecznych narzedzi administracyjnych – AdRestore, ktory nie wymaga restartow a odzyskuje obiekty autorytatywnie

outlook – nienawidze

to #1 na liscie najdurniejszych programow jakie wydal na swiat emes. glownie ze wzgledu na dwa fakty – jest to podstawowe narzedzie z jakiego sie korzysta [niemal non-stop], i brak mozliwosci zastapienia go czymkolwiek innym – bo niestety nawet programy obslugujace MAPI nie obsluguja RPCoHTTPs a przewaznie maja rowniez klopoty z kalendarzem [jesli ktos cos zna i mi podpowie – bedzie moim zbawca, a ja jego dluznikiem!]. oto krotka lista:
– najkrotsza lista jaka moglbym podac to: caly program jest do d* – co chwile cos mnie drazni. ale poniewaz to malo profesjonalne postaram sie wymienic chociaz kilka
interface
caly interface wyglada tak, jakby powstal jakis zaczatek wiele, wiele lat [wersji] temu a potem nikt go nie przedefiniowal, tylko jak sie cos komus przypomnialo, to zrobiono nowa zakladke albo guzik otwierajacy kolejne menu do kolejnego podmenu do poprzedniego podmenu – przykladowo caly sposob zarzadzania profilami, opcjami programu itd. opcje to cos do czego nie zaglada sie na codzien, a przebijanie sie przez ten popieprzony i nielogiczny uklad jest potworny.
kolejny element – byc moze dla wiekszosci nie wazny, ale dla mnie ogromny – to sposob wyswietlania informacji na ekranie i to, ile na raz moge zobaczyc, bez zbednego przewijania ekranow. juz dawno zauwazylem, ze uzytkownicy windows musza miec potworne klopoty ze wzrokiem, bo wszyskie paski, ramki, guziki i tym podobne ornamenty, sa rozmiarow kolosalnych. porownajmy standardowy interface aplikacji outlook 2k3 i tb! 3.80


na czerwono zaznaczone sa zbedne/informacyjne elemnty interfejsu. przy outlooku – zajmuja one ok 6o-7o% calego ekranu! – nie wliczajac w to niemozliwie wielkiego naglowka [przeciez ja nie nosze okularow!]. w tb! tak na prawde ciezko co kolwiek zaznaczyc – ot drobne menu, naglowek wcale nie zajmuje tyle miejsca a mimo to moze byc czytelny i wyrozniony!
a wiec w O na ekranie widze 5-10 naglowkow w gornym panelu [zaleznie od tego ile maili aqrat mam w ciagu jednego dnia] a na dole od 3-6 linijek maila bo reszte zabieraja 'extra brakelines’ ktore wychodza po miernej konwersji z html do txt. w tb! przy tej samej konfiguracji mam ok 14 naglowkow [niezaleznie] i widze przewaznie cala tresc – bo wiekszosc maili miesci sie 25 liniach, ktore widac.
do tego dochodzi obsluga wiadomosci HTML – w tb! widac wiadomosc textowa [calkiem fajnie sformatowana], oraz mala zakladke zeby sie latwo przelaczyc do widoku html. w outlooku pojawia sie napis 'wiadomosc skonwertowana do textu’ [mam w opcjach oczywiscie zaznaczone wymuszenie konwersji] – po klikniecie na informacji jest mozliwosc przelaczenia do widoq html. zeby spowrotem obejrzec w txt tzeba…. obejrzec inna wiadomosc i wrocic do poprzedniej. jesli w opcjach nie ma wymuszenia konwersji to zobaczyc wiadomosci w txt sie nie da. fucking nice.
html to wogole dluga historia jesli chodzi o O. jest to podstawowa forma maila dla tego programu – co osoby takie jak ja [ktore tej formy nie lubia] skazane sa albo na ciagle bluznierstwa albo na poddanie sie 'standardowi’. w ciapkach – bo oczywiscie tu dochodzimy do kolejnej kwestii – O jest totalnie niezgodny z RFC 1855 opisujacej netykiete i sposob pisania maili. oczywiscie tu jest kwestia sporna – ze netykieta to czasy modemow i oszczedzania na kazdym bajcie itp itd… co nie ulega watpliwosci – prawidze pazury O pokazuje przy wymianie korespondencji czyli zwyklych odpowiedziach. z maila typu 'od/do/subject: czy chcesz/body: czy chcesz?’ po nacisnieciu reply dostaje sie ok 3o linijek zawierajacych pol headera, setki dodatkowych linii, wszystkie sigi – a wszystko to wsadzone na koniec maila. czasem jak dostaje taka korespondencje, ktora przeszla przez 5-6 osob, i zmuszony jestem czytac czesciowo od dolu do gory czesiowo od gory do dolu, filtrujac wzrokiem stronice naglowkow i sigow zeby wyciagnac pojdyncze zdania typu 'ok’ czy 'niezgadzam sie’ – to krew mnie zalewa.
to tak bardzo oglednie i w skrocie – bo w zasadzie wiekszosc elementow interfejsu O uwazam za fatalna.
ogolne zachowanie programu
kolejna kwestia – wspolna zarowno dla IE jak i O to zachowanie programu podczas laczenia. standardem jest sytuacja, w ktorej program *cos* robi. w zasadzie to nie jest sie tego pewnym, bo wyglada jakby wisial, obciazenie procka i sieci w okolicy 0%, mimo to program na nic nie reaguje. troche pomocny czasem jest connection status [trzeba trzymac ctrl i nacisnac prawy guzik myszy na ikonce w trayu – to tak zeby bylo latwiej], chociaz i on czesto nie zdradza, co program tak w zasadzie robi. uruchamia sie dlugo, zamyka sie jeszcze dluzej [sic!]. czasem po zamknieciu programu, zniecierpliwiony tym, ze nie chce sie wylaczyc, przywoluje okno programu i zamykam go jeszcze raz.
bardziej zaawansowane
bardziej zaawansowane funkcje poukrywane sa gdzies pod setkami przyciskow, w losowych miejscach interfejscu (; – bardziej powaznie – zagmatwane menu powoduje, ze jest to program dla luserow, ktorzy nie robia nic poza 'napisz/wysij/odpowiedz’. jesli tylko chce sie zrobic cos bardziej nietypowego – zaczyna sie wedrowka i poszukiwanie po zagmatwanym interfejsie opiwywanym wczesniej. masakra. ciekawostka moze byc np. wyswietlenie headersow [pol naglowka] – zeby zrobic to w tb! naciska sie ctrl-shit-k [lub z menu widok wyiera sie opcje 'pola naglowka’]. zeby to zrobic w O trzeba – otworzyc dana wiadomosc, z menu view wybrac options i tam, w malym okienq widac naglowek maila. jesli czegos sie szuka po naglowq – powodzenia. dla kazdego maila trzeba to zrobic po kolei. ciekawostka jest jeszcze jeden fakt – przy niektorych mailach naglowka wogole nie pokazuje. nie wiem czemu, bo zeby przenalizowac, musialbym jakims cudem powyciagac te naglowki i sprobowac znalesc jakas zaleznosc.
filtracja
wizard do tworzenia filtrow to bardzo przydatna rzecz, ulatwiajaca zycie… hmmm doprawdy? chcialem zrobic prosty filtr – maile firmowe niech zostana przeniesione do folderu firmowego. i okazalo sie ze:
– zrobic reguly na podstawie przynaleznosci do grupy dystrybucyjnej sie nie da – znaczy da sie, ale mail musialby byc wyslany w imieniu tej grupy [send as] – bo sprawdzany jest naglowek, a nie czlonkowie
– zrobic reguly na podstawie maila '@fromowy.addr’ sie nie da, poniewaz debilny O nie rozwija adresow! jesli ktos przysyla z zewnatrz to widac 'imie nazwisko [email@addr.com]’ ale jesli ktos przysyla maila z wewnatrz organizacji, to widac jedynie 'imie nazwisko’. i zamiast korzystac z naglowkow, najwyrazniej ten kretyn korzysta z jakiejs przetworzonej wartosci. a wiec tak rowniez sie nie da.
– dostepna jest opcja 'dla osob w mojej ksiazce adresowej’, ktora wymaga przetwazania na komputerze lokalnym [normalnie reguly zachowywane sa na serwerze’. ta opcja jest piekielnie powolna – i moze cos zle zrobilem, ale rowniez nie zadzialala.
– no wiec pozostaje jedyna opcja – utworzenie reguly, ktora zawierac bedzie na liscie wszystkie osoby z calej organizacji. to jednak moze sie nie udac, poniewaz ograniczeniem wielkosci regul jest 32KB [w nowym outlooku 64KB konfigurowalne do 256KB].

wynik – jesli da sie taka regule utworzyc – ja nie umiem. ja sie generalnie na tych komputerach to nie znam
za dobrze, ale w tb! filtry dziaja co najmniej bez zarzutu.
maintenance i administracja
brak dziedziczenia parametrow miedzy katalogami zmusza do konfigurowania opcji na wszystkich katalogach na raz. zeby osiagnac efekt pseudodziedziczenia jest opcja 'wymus na wszystkich kaalogach’. gorzej jak chce sie to zrobic tylko w pewnej hirarchii folderow… no ale to przeciez klient dla luserow, ktorzy nalepiej niech owogle o tym nie wiedza.
mozliwosc konfigurowania tych opcji automatycznie [bo admin sobie to skonfiguje, ale przeciez 9o% pracownikow normalnej firmy nawet nie ma pojecia ze cos takiego mozna chciec skonfigurowac – a potem 2G limit skryznki pocztowej okazuje sie strasznie duzym ograniczeniem] dostepna jest dopiero w exchange 2oo7 za pomoca 'managed folders’. admini starszych exchange moga tylko plakac i pisac userom prosby o kasowanie niepotrzebnej poczty albo reczna konfiguracje tych parametrow z instrukcja jak to zrobic [ROTFL – juz widze jak 'pani z ksiegowosci’ konfiguruje sobie parmatery archiwizacji poczty].
podobnie jest z administracja uprawnieniami np. send on behalf. teoretycznie jest to zabezpiecznie przed adminem i z zalozenia user sam wybiera kto jest jego sekretarka/sekretarzem i ma prowadzic jego kalendarz i korespondencje. ale w praktyce to admin zalatwia takie rzeczy, a niemozliwosc skonfigurowania tego inaczej niz
– zalogowac sie na danego usera
– uruchomic O
– wyklikac
jest bardzo uciazliwa. powinna byc opcja ustawiania takich opcji od strony serwera.

EOF
uffff… wyzygalem. nienawidze, nieznosze, nielubie, nietrawie… a musze. wkrotce bede testowal O2k7. za niedlugo pewnie nawet O2k7 na Ex2k7 – wiec chetnie przyjrze nowym supermozliwosciom, jakie daja.

komputer – skrzynka czy dane?

ciekawe doswiadczenie… filozoficzne dysqsje na temat tego czym jest czlowiek – swiadomoscia czy cialem – nigdy nie zostana do konca ustalone [nigdy – poty, poki nie dokona sie dygitalizacji swiadomosci q:]. musialem lapa oddac do naprawy i dostalem slabsza wersje aby miec na czym pracowac. zrobilem zatem image dysq i przerzucilem na nowego lapa.
pierwsze [pozytywne] zdziwienie to to, ze system wstal bez wiekszych problemow, troche powykrywal urzadzen, poinstalowalem sterowniki i hula.
ale… teraz jakos dziwnie. niby ten sam lap ale nie ten… ciekawe, ze te filozoficzne pytania odnoszace sie do zycia ludzkiego, mozna przelozyc na swiat IT i realnie odczuc [powiedzmy w miniaturze] ich znaczenie… q:

bindowanie protokolow – bug?

odbindowac protokoly mozna na co najmniej dwa sposoby:
– najbardziej standardowy, wchodzac we wlasciwosci interfejsu i odznaczajac checkboxik przy protokole
– drugi, mniej popularny sposob [a bardziej wygodny] jest poprzez menu 'advanced’ w 'network connections’. wygodny bo wylistowane sa tam wszystkie interfejsy i kiedy robi sie cos na kilq jest to sposob duzo szybszy

taki scenariusz:
w systemie sa trzy interfejsy, dwa z nich beda wykorzystywane jako heartbeat, w drugiej warstwie, wiec mozna [powinno sie] odbindowac wszystkie protokoly. skorzystalem wiec z drugiego z opisywanych sposobow. objaw: w menu advanced pokazane jest, ze protokoly sa odbindowane, natomiast poprzez wlasciwosci interfejsu pozostaje checkbox przy tcp/ip. ale konfiguracja jest wyszazona. status sieciowki pokazywany jest jako 'connected. limited or no connectivity’.
binduje je z powrotem – oczywsicie przez meny advanced, bo z interfejsu checkbox jest 'nieruszalny’ – wchodze we wlasciwosci interfejsu i odznaczam, teraz juz dzialajace, wszystkie checkboxy. sieciowki wchodza w stan 'connected’.

to samo, czy nie to samo? blad GUI czy protokol TCP/IP nie jest do konca odbindowany?
ja nie wiem i nie do konca mam pomysl jak to sprawdzic.

Windows Server 2oo7

jak podaje activewin lonhorn ma przyjac nazwe windows server 2k7 – co zaskoczeniem nie jest. od kilq lat emes utrzymuje taka notacje produktow serwerowych.
…bardzo optymistycznie zakladajac, ze nie bedzie zadnej obsowy (:

road map longhorna juz widzialem – beta 3 w kwietniu [zamkniecie technologii], rc1 w sierpniu [tu moge klamac bo nie pamietam]. ponoc chlopaki sa o miesiac do przodu – a wiec jest szansa, ze wszystko bedzie 'polished’ (:

Password Change Notfication Service

ciekawostka – do zassania pojawila sie usluga „Password Change Notification Serivce”. do tej pory usluga ta byly instalowana jako komponent MIIS [Indentity Integration Services] – produktu serwerowego do realizacji SSO/SL [Single Sign On/Single Logon]. celem uslugi jest wysylanie informacji o zmiany hasla do innego serwisu, ktory dzieki temu moze zmodyfikowac informacje w pozostalych systemach, dla kont zwiazanych z danym kontem w AD.