Komputer domowy…

Eksperymentalny zespół ds. nowych technologii stawił czoła kolejnemu zadaniu:
Cel: Utworzyć domowe centrum multimedialne. Spełniające następujące funkcje i parametry:
1. Odtwarzanie filmów DVD (dźwięk w formacie 5.1)
2. Odtwarzanie filmów DivX z polskimi napisami (dźwięk w formacie 5.1, jeśli możliwy)
3. Odtwarzanie MP3 i zarządzanie zbiorem MP3
4. Odtwarzanie stacji internetowych (shoutcast.com)
5. Przeglądarka zdjęć z archiwów domowych
6. Przeglądarka zdjęć „przyniesionych od znajomych”
7. Odtwarzanie filmów z kamery Full HD
8. Punkt zgrywania i obrabiania filmów z kamery Full HD (Canon HV10) podłączana po fire wire
9. Punkt zgrywania zdjęć z kart pamięci.
10. Odtwarzanie obrazu na telewizorze Full HD w rozdzielczości 1920 × 1080, sygnał musi być otrzymany na wejściu HDMI
11. Odtwarzanie dźwięku (stereo i 5.1), sygnał musi być otrzymany na wejściu optycznym.
12. Dostęp do Internetu

Parametry „miękkie”
1. Rozwiązanie powinno być ciche
2. Rozwiązanie powinno być estetyczne
3. Rozwiązanie powinno być łatwe i wygodne w obsłudze „z kanapy” – czyli w sporej odległości (3-5m) od miejsca zainstalowania.
Istniejący, wykorzystywany sprzęt:
• Telewizor Sharp Aquos (NIE 100Hz!) Full HD
• Amplituner Onkyo TX-SR 674 z HDMI

Koncepcje były różne: czasy laptopa na półce obok odpadały, była koncepcja zespołu: odtwarzacz DVD klasy „MANTA”, laptop z playerem stacji internetowych (i pilotem!). Komputer z Windows Media Center. Ale pojawiło się też światło w tunelu: Mac Mini.
Po wstępnych testach możemy śmiało stwierdzić, że Mac Mini spełnia dużą większość, jeśli nie wszystkie postawione założenia. Zdecydowanie przoduje jako jedno urządzenie spełniające wszystkie wymienione funkcje, a jednocześnie ciche, ładne, estetyczne, zajmujące mało miejsca, w szczególności:
• małe, ciche, ładne
• wyjścia cyfrowe video (do 1920 × 1080) i audio (5.1)
• natywne odtwarzanie dvd,
• WYPASIONE centrum multimediów (muzyka, zdjęcia, filmy) obsługiwane pilotem (w komplecie) – ten punkt jest szczególnie wart uwagi, gdyż aplikacja appla – Front Row – do zarządzania multimediami, jest po prostu śliczna i do bólu ergonomiczna, szczególnie, że nie trzeba ślepić z kanapy – wszystkie funkcje obsługiwane pilotem mają odpowiednią wielkość czcionek.
• Dostępne „od reki” aplikacje do obróbki zdjęć, filmów, muzyki (iLife).
Minusy rozwiązania:
• nie odtwarza „ekologicznych” płyt DVD – takie cieniutkie, giętkie. Nie odtwarza ich zresztą żaden napęd szczelinowy.
• koszt – ok. 2000 zł netto za samego maca + bezprzewodowa klawiatura, mysz itp. (nie wiemy czy do końca jest to minus, bo koszt eleganckiego komputera z Windows media center, to co najmniej tyle, jeśli nie więcej)
• do Mini nie można włożyć odtwarzacza HDDVD ani BlueRay. Na razie nieduża wada.
Dotychczasowe problemy:
1. System zbuntował się podłączaniu do telewizora po wejściu DVI HDMI. TV twierdziło, że otrzymuje niewspierany sygnał. Po przestawieniu na złącze DVI  VGA TV oczywiście wdziało obraz ale już w mniejsze rozdzielczości, zmiany ustawień przy takim podłączeniu i przełączanie „na gorąco” na kabel DVIHDMI nie skutkowało. Pomogła hakreska „sztuczka” z dostaniem się do Mini po VNC i ustawieniem trybu wyświetlana na 1920 × 1080 @ 50Hz – przy wyższej częstotliwości 60Hz (NTSC) odświeżania TV nie wyświetlało, a była to domyślna częstotliwość na tym wyjściu.
Tu spory minus dla rozwiązania, bo „normalny Kowalski” w życiu w ten sposób nie przekonfigurowałby sobie swojego systemu.
2. Zgrywanie filmu po FireWire z kamery Canon w Full HD nie wiedziec Czemy tylko z ¼ prędkości, czyli raczej mało płynne. Do sprawdzenia w sklepie APPLE (wycieczka z kamerą i niech pan pokaże że się da)
3. TV nie posiada wejścia DVI, konieczny był zakup przejściówki DVI HDMI koszt: 80PLN
4. Trudno do znalezienia wyjście optyczne z MAC mini Jack z optyką na końcu

Na co zwrócić uwagę:
1. Mini powinno być w odpowiedniej wersji (do 1.5 w góre?) poprzednie modele nie mają obsługi pilota.
2. Core DUO koniecznie Wcześniejsze modele to szmelc

Wiecej informacji wkrótce. Czekamy na komentarze i opinie pomysłu.

Poniżej specyfikacja MacaMini, który był testowany

Announced in February 2006, the Mac mini (Early 2006) brought Intel processors to the Mac mini line. In addition, it included a faster memory bus, a Serial ATA bus, 4 USB ports, optical audio in/out and on-board AirPort Extreme and Bluetooth on all models. The Mac mini (Early 2006) was available in two configurations. The low end machine, with a single-core 1.5 GHz Intel Core Solo processor, a 60 GB hard drive, 512 MB of RAM and a slot-load Combo Drive, sold for $599. The high-end machine, with a dual-core 1.67 GHz Intel Core Duo processor, an 80 GB hard drive, 512 MB of RAM and a slot-load SuperDrive, sold for $799. Both models included an Apple Remote and Front Row software. In September 2006, Apple quietly replaced the Mac mini (Early 2006) line with the speed-bumped Mac mini (Late 2007).

Mac mini (Early 2006)
CPU: Intel Core Solo/Duo
CPU Speed: 1.5/1.66
FPU: integrated
Bus Speed: 667 MHz
Data Path: 64 bit
ROM: EFI
RAM Type: PC2-5300 DDR2 SDRAM
Minimum RAM Speed: 667 MHz
Onboard RAM: 0 MB
RAM slots: 2
Maximum RAM: 2 GB
Level 1 Cache: 32 kB data, 32 kB instruction
Level 2 Cache: 2 MB on-chip, 1:1
Video
Video Card/Chipset: Intel GMA950
VRAM: 64 MB shared (see notes)
Max Resolution: 24 bit, 1920×1200 (DVI) 1920 x 1080 (VGA)
Video Out: DVI
Hard Drive: 60/80 GB (2.5″, 5400 RPM)
ATA Bus: Serial ATA
Optical Drive: ComboDrive/SuperDrive (see notes)
Input/Output
USB: 4 (2.0)
Firewire: 1
Audio Out: stereo 16 bit mini, Optical S/PDIF
Audio In: stereo 16 bit mini, Optical S/PDIF
Speaker: mono
Networking
Modem: optional USB 56kbps
Ethernet: 10/100/1000Base-T
Airport Extreme: built-in
Bluetooth: built-in 2.0+EDR
Miscellaneous
Codename: ?
Gestalt ID: 406
Power: 110 Watts
Dimensions: 2″ H x 6.5″ W x 6.5″ D
Weight: 2.9 lbs.
Maximum OS: 10.4.11
Minimum OS: 10.4.5
Introduced: February 2006
Terminated: September 2006

The Mac mini (Late 2006) was a speed-bump to the previous Mac mini (Early 2006). The the low-end configuration was upgraded to a 1.66 GHz Core Duo processor, and the high-end configuration to a 1.83 Core Duo processor. Prices and other specifications were unchanged. Both models were replaced in August 2007 by the Mac mini (Mid 2007).
Mac mini (Late 2006)
CPU: Intel Core Duo
CPU Speed: 1.66/1.83
FPU: integrated
Bus Speed: 667 MHz
Data Path: 64 bit
ROM: EFI
RAM Type: PC2-5300 DDR2 SDRAM
Minimum RAM Speed: 667 MHz
Onboard RAM: 0 MB
RAM slots: 2
Maximum RAM: 2 GB
Level 1 Cache: 32 kB data, 32 kB instruction
Level 2 Cache: 2 MB on-chip, 1:1
Video
Video Card/Chipset: Intel GMA950
VRAM: 64 MB shared (see notes)
Max Resolution: 24 bit, 1920×1200 (DVI) 1920 x 1080 (VGA)
Video Out: DVI
Storage
Hard Drive: 60/80 GB (2.5″, 5400 RPM)
ATA Bus: Serial ATA
Optical Drive: ComboDrive/SuperDrive (see notes)
Input/Output
USB: 4 (2.0)
Firewire: 1
Audio Out: stereo 16 bit mini, Optical S/PDIF
Audio In: stereo 16 bit mini, Optical S/PDIF
Speaker: mono
Networking
Modem: optional USB 56kbps
Ethernet: 10/100/1000Base-T
Airport Extreme: built-in
Bluetooth: built-in 2.0+EDR
Miscellaneous
Codename: ?
Gestalt ID: 406
Power: 110 Watts
Dimensions: 2″ H x 6.5″ W x 6.5″ D
Weight: 2.9 lbs.
Maximum OS: 10.4.11
Minimum OS: 10.4.5
Introduced: September 2006
Terminated: August 2007

HDTV – qpic czy zaczekac

technologia zapierdziela zdrowo… powoduje dosc ciekawe zjawisko, z jednej strony bardzo pozytywne, z drugiej niebezpieczne:
radykalnie spadaja ceny sprzetu. jak mozna przeczytac ceny telewizorow 4o” i 42″ spadly w tym roq o 4o% (sic!) a przwiduje sie dalszy spadek o 25%. i tak biedny noise bedzie w przyszlym roq z lezka w oq patrzyl na odbiorniki full hd w tej samej cenie ): qpujac sprzet zawsze byl dylemat – teraz czy poczekac. ale ostatnio problem staje sie jeszcze bardziej ostry – nie chodzi tylko o cene ale i o standard.
obecnie toczy sie wojna blueray vs hddvd, ale i w standardach rozdzielczosci tez jutro nie jest pewne – tv cyfrowe nadaje w 72op, hddvd to 1o8op a w japonii wchodzi juz ponoc coroaz wiecej sprzetu pracujacego w 2HD [kamery cyfrowe i tv, rozdzialaka 38oox24oo]. poki co boja sie konsumenci i wstrzymuja z decyzja zaqpu. ten strach moze zajsc na tyle daleko, ze zaczna sie bac producenci – ktorzy nie bedac w stanie w zaden sposob przewidziec przyszlosci i standardu oraz obawiajac sie braq sprzedarzy beda wydawac coraz bardziej niszowe rozwiazania, coraz drozsze, ktorych nikt nie bedzie chcial qpowac… oby to sie nie zazebilo tworzac dziwna spirale, doprowadzjaca do krachu technologicznego – momentu, w ktorym ilosc powstawania nowych technologii i nowego sprzetu przewyzszy rynek odbiorcow, ktorzy straca rachube i pojecie co jest czym. „osiolkowi w zloby dano” – czasem [huh.. czesto?] za duzy wybor nie jest pozadanym zjawiskiem.
zreszta nie trzeba daleko szukac – ile osob „nie-technologicznych” rozeznaje sie jeszcze co sa te wszystkie „*HD*”?

fallout3 – wywiad

pojawil sie wywiad z developerem fallout 3. niewatpliwie jest to tytul na ktory czekam z niecierpliwoscia.

przy okazji przyszedl mi do glowy taki pomysl.. na dzien dzisiejszy niewykonalny ze wzgledu na moc obliczeniowa? nie wiem – a moze to kwestia odpowiednio skonstruowanego algorytmu, odpowiednich trickow…
a pomysl to zywy swiat RPG – zeby nie bylo tak, ze 1o sie gra i 1o razy ta sama osoba stoi i czeka w tym samym miejscu. swiat powinien zyc swoim zyciem, pewne kwestie powinny sie toczyc w tle. obecne swiaty sa egocentryczne [z wywiadu]:

Whereas in Oblivion, whatever you do is done. The whole world is meant to focus around the experience of only one character, and everything in the world that happens revolves around that one character.

a gdyby tak swiat w jakis sposob kierowal sie w jakims rozsadkiem… to byloby ciekawe. nie daloby sie nauczyc nic na pamiec i uzyskaloby sie niesamowita, realna, nieliniowosc fabuly q:
tego rodzaju sztuczki widzialem juz w gierkach FPP – tam zolnieze kieruja sie juz czesto 'pseudo inteligencja’. tyle, ze ta pseudointeligencja jest uruchamiana w momencie jak ktos dojdzie do odpowiedniego miejsca i 'uruchomi’ 'spiacy’ oddzial. chodzi wlasnie o wyeliminowanie w duzym stopniu 'spiacych’ postaci. byc moze sprytym algorytmem losujacym? trigger zamiast 'budzic’ powinnien 'wygenerowac’ postac w jakims w miare losowym miejscu i sytuacji? takie tam…

konsole, HD, multimedia w domu i inne przemyslenia

od jakiegos czasu mam xboxa 36o. sadzilem, ze jestem za stary na 'glupie gierki’… i pierwszy raz od kilq lat usiadlem i przeszedlem cala gierke [halo 3 – zaaaajebista giera]. ale nowe konsole [z pominieciem wii] nie sa rownianiem typu rozrywka=gra – maja byc multimedialnym centrum rozrywki. a czy sa – to za chwile.

najpierw sama kosola – aqrat cabi jest na etapie zastanawiania sie – wiec kilka uwag: po pierwsze cena. cena konsoli to w zadnym razie nie jest cena, za ktora sie ja qpuje – jak kazdy gadzet – jak tylko sie zacznie wkrecac, chce sie dodatkow. a dodatki sa odpowiednio wycienione i raczej nie ma zastepczych, tanich komponentow. warto sprawdzic ile kosztuja dodatki [pady, wifi, kamerki etc] dla ps3 i xbox bo to bedzie realnie wyznaczac cene kosoli. druga sprawa jest ilosc owych dodatkow. dla xbox nie ma ich zbyt wiele.
bardzo zaluje, ze nie mialem okazji popracowac z ps3 wiec moje wypociny nie sa opinia – przeciwnie, pytaniem: co potrafi ps3?
xbox niestety nie potrafi tak znowu duzo. podstawowym zadaniem 'centrum multimedialnego’ jest zapewnienie uslug typu 'gra, tv/filmy, muzyka, dostep do informacji’ – imho, ma sie rozumiec. co ma xbox?

  • gry sa i to calkiem sporo [ponoc na ps3 jest ich wiecej]. problem z ich cena. o ile gra na pc to ~1ooPLN, tutaj standardowa cena jest 2ooPLN+
  • tv/filmy – i tu juz sie zaczynaja schody. najwidoczniej 4 lata temu, podczas gdy projektowana xbox’a nikt nie przewidzial kierunq rozwoju tej galezi rozrywki. co jest troche dziwne baczac na fakt, ze gates o inteligentym domu mowil [i wdrazal!] juz pod koniec lat 8o’tych. jesli ktos jest tradycjonalista – i korzysta z plyt DVD to film sobie obejrzy. dla zdigitalizowanych informatykow pozostaja 'hacki’ typu tversity – czyli server streamujacy do wma i udostepniajacy stream jako 'media center’.
    w kwestii telewizji to dopiero sa zapowiedzi o upgradzie xboxa pozwalajacym na korzytanie z IPTV. troche na ten temat tutaj, a ja tylko zacytuje:
    In addition, strong sales of the Xbox 360 HD DVD Player and strong demand for downloadable movies and television programs are a clear indication that increasing numbers of consumers see Xbox 360 as an ideal device for connecting to a broad range of entertainment experiences. In just over a year, people have downloaded more than 100 million pieces of content to their Xbox 360 consoles, which include game content, television shows and movies.
    ..strong indication…jak by nie wiadomo tego bylo kilka lat temu.
  • no i pojawia sie problem standardu HD. w xbox jest DVD – zwykle. w ps3 jest bluray. wojna o standard caly czas sie toczy i pomimo, ze ostatnio padly zdania, ze sony zdaje sobie sprawe, ze blueray moze stac sie tym dla HD czym wczesniej byl betacam dla VCR [nie chce mi sie szukac linka]. ostatnie umowy z emesa wzmacniaja to wrazenie i wychodzi na to, ze filmy beda raczej w HDDVD… no i co z tego, skoro w konsoli nie ma czytnika? na dodatek pojawil sie news o czytnikach blueray <$2oo. a wiec wojny czesc dalsza.

no i w koncu o mazeniach – w pelni zarzadzalny dom. eeeehhhh… najgorszym problemem jest sposob robienia sieci elektrycznych. to osobny dlugi temat wiec go pomine [ja mam nawet w niektorych gnizdkach odwrocone fazy ): ]. ale minimalizujac mazenia – chcialoby sie miec fajne centrum multimediow. kosola niestety nie daje mozliwosci, przydalo by sie do tego np – media center, celem streamowania. mp3 mozna streamowac np z xp czy vista za pomoca chocby mediaplayera.. no ale spojrzmy na to praktycznie. chce posluchac muzy:
– wlaczam wzmacniacz
– wlaczam media center
– wlaczam konsole [interfejs? – w tym przypadku bez sensu]
– jakos trzeba sterowac utworami. ale wlasnie z xboxa, albo po prostu komputer. ale skoro komputer to co tu robi konsola?
3 urzadzenia zrace prad i okazuje sie, ze 'centrum’ ma dziwnie rozproszona i trudno-zarzadzalna strukture.

’media center’ to imho poki co haselka marketingowe, ktore nie maja wiele wspolnego z realna sytuacja. karty wifi czy trasmitery FM pozwalaja w niektorych przypadkach zminimaliowac ilosc kabli, ale nadal to wszystko jest nie-do-ogarniecia przez przecietna osobe. wymaga sporego nakladu pracy i daje srednie wyniki jesli chodzi o latwosc uzywania.
bardzo chetnie zajalbym sie przygotowaniem czegos takiego jako realny pomysl – niestey przygotowanie case-study w postaci dzialajacego domu-demo to koszty rzeczy 2oo.ooo-3oo.ooo PLN na co mnie nie stac i pewnie nie predko bedzie. ale jesli jest ktos chetny to zapraszam – przebudowa elektryki z centralnym zarzadzaniem [pelna automatyka i sterowanie oswietleniem z kompa!! wszystkie urzadzenia wlaczane i wylaczane przez www!!], infrastruktura sieciowa pozwalajaca na podlaczenie dowolnego uzadzenia w dowolnym miejscu i podlaczenie do calosci, same urzadzenia oczywsicie musza byc przystosowane i dac sie podlaczyc, centralne, prawdziwe media center z pelna integracja i interfejsem pozwlajacym na sterownie z kompa, kino domowe etc itd… ehhh… niby technologia juz jest. a od 25 lat [wtedy powstawaly pierwsze wdrozenia] tak niewiele sie w tym temacie zmienia….

…ale pomarzyc mozna, nie?

ZSRE chce cenzurowac internet

cenzurowac, zakazywac, okrajac, opisywac, wydawac normy, wszedzie ustawiac kamery, podgladac, podsluchiwac, zadac sprawozdan… 1984? niestety nie – sposob zwiazq socjalistycznych republik europejskich na bezpieczenstwo… 'wolnosc’ nabiera w takim swiecie troche innego znaczenia. czy przyjdzie kolej i na internet? jego rozwoj jest poki co zbyt szybki, zeby 'panowie od odbrych pomyslow’ [za nasze pieniadze] mogli dobrac sie o okreslic co jest bezpieczne, a co nie jest. podszyte tlumaczeniem o walce z terroryzmem sugeruje sie cenzurowanie wynikow. jakis czas temu ogladajac bowling for columbine zastanawialem sie jak dalece mozna zastraszyc spoleczenstwo … wtedy amerykanskie. jak widac europa nie zamierza pozostac bierna. zastraszyc spoleczenstwo, boj sie, i dupokratycznie pros o instalacje kamer i cenzure. po co sie meczyc – niech rzad zadecyduje co dla ciebie dobre, a co zle, niech ktos okresli co wolno, a co moze byc szkodliwe…
tylko czy ktos pomyslal, ze terrorysta – z definicji osoba zdeterminowana – zdobedzie materialy jakimkolwiek zrodlem i w jakikolwiek sposob, a odcinianie od informacji i cenzura jest wymierzona przeciwko zwyklemu uzytkownikowi?
poza tym… gdzie jest granica. czy zycie w okrojonym swiecie wyznaczanym cenzura daje realne poczucie bezpieczenstwa?

OT: bogactwo

jak bogaty jest bill gates? zarabia $25o na sekunde. czyli jesli upadnie mu banknot $1ooo to nie musi sie po niego schylac – bo jesli operacja podniesienia go zajmie mu 4sec to juz zarobil to spowrotem. jeszcze kilka wyliczen mozna znalezc tutaj.

kazdy chyba mazyl sobie jakby to bylo byc tak cholernie nieprzyzwoicie bogatym. zastanawialem sie co bym robil, jak zyl – najblizej moich pomyslow jest drugi z zalozycieli emesow paul allen, ktory laduje kase w rozwoj technologii, ktora pozwoli czlowiekowi poleciec w kosmos. niewatpliwie ladowalbym w to kase po sam koniec, lacznie z budowa stacji na ksiezycu, a jesli dlugosc zycia by wystarczyla i na marsie. lem twierdzi, ze szanse 'zaplodnienia’ swiata. niezbyt optymistycznie. ale to jedyny sens istnienia ludzkosci… inaczej wszystko byloby bez sensu. druga skrajna opcja jest hedonizm – niewatpliwie zycie wygladaloby super, tylko pewnie nie potwaloby zbyt dlugo, tonac w nalogach i przyjemnosciach szybko odplynalbym w niepamiec… szkoda byloby zmarnowac taka wladze i takie mozliwosci pograzajac sie w odchlani doznan.
…mam nadzieje dozyc czasow, kiedy bilety na loty orbitalne beda w moim zasiegu… przynajmniej zobaczyc ziemie z perspektywy, poczuc wielkosc i malosc rownoczenie… ilez to razy snilem o ogromie pustki wszechswiata, o wyjscu w skafandrze poza statek i wchlonieciu tej nieskonczonosci…

***
wracajac na ziemieni – w kazdym razie szkoda, ze tego rodzaju arty podaja plaskie durne informcje dla motlochu jaki to bill nie jest bogaty. a ja bym np. wolal sie dowiedziec wlasnie co on z ta kasa robi bo ze jest jakas fundacja, chyba nie jedna, to mi sie o uszy obilo. tytul sugeruje, ze cos o billu mozna sie dowiedziec, a tak na prawde nie ma nic. chetnie przeczytalbym jakim jest czlowiekiem, jakie projekty poza emesem prowadzi, jak wykorzystuje wladze ktora posiada – a z taka gotowka wydaje mi sie, ze wieeeeeeele moznaby zmienic. niewatpliwie rodzine chroni dobrze [oplaca wszystkie brukowce na swiecie?] bo o jego synu czy zonie nie slychac za wiele q: .
co robia ci wszyscy bogacze i czemu nie zmieniaja swiata? czemu nie slychac o ludziach, ktorzy zaplacili za koniec wojny, rozwiazali jakies konflikty? na durnych odmozdzajacych MTV czy innych pojawiaja sie informacje jakiez to wielkie jachty sobie buduja i druzyny pilkarskie qpuja… czy na prawde sa tak prozni, ze fundacje sluza wylacznie do prania pieniedzy, czy nikt nie wykorzystuje tej wladzy jakos bardziej pozytywnie? moze dla tego nie jestem bogaty – naiwni sie do tego nie nadaja.

sluchaj muzy bez gumki

pozytywny news – najpierw apple, teraz emes – obie firmy obiecaly, ze muzyka bedzie bez DRM. news pochodzi z site’u, ktorego nieznosze wiec nie zachecam do klikania.
niech jeszcze pojawi sie news 'hd dvd bez zabezpieczen’ i okaze sie, ze konsumentow mi podobnych jest wielu – zreszta jesze nie spotkalem osoby, ktora miala by odmienne zdanie. a wiec jednak jestesmy [konsumenci] w stanie zmusic producentow do przemyslenia i zmiany kierunq. mam nadzieje, ze to nie koniec zmian w tym kierunq.

pulpit z pelna fizyka

baaardzo przyjemnie sie oglada demo. bardzo ciekawy pomysl. ale imho totalnie nieprzydatny i wydaje mi sie, ze nie ma racji bytu – a w kazdym razie nie dla osob takich jak ja na pewno. wady:
– pozwala na robienie balaganu. widzac biurka ludzi, az boje sobie wyobrazic jak beda wygladaly pulpity
– brak mozliwosci latwego sortowania i szybkiego odnalezienia bardzo konkretnego pliq [gdzie nazwy? 1ooo doqmentow pdf i wszystkie takie same? mam pamietac ze odwrocony o 67stopni w prawo to TEN a o 84 w lewo to TAMTEN?]
– zbyt zlozone do codziennego uzytq. nauka obslugi takiego pulpitu to sporo czasu… no to troche naciagany argument.

jak widze idealny pulpit? w zasadzie moja wizja laczy kilka rzeczy – po pierwsze caly file system oparty o baze danych. mniej-wiecej to, czym mial byc winFS, chociaz kiedy o nim czytalem, to nie jest do konca to o czym maze od lat, nie mowiac o tym, ze tego nie ma q: FS oparty o baze danych daje nieograniczone mozliwosci indexowania i szybkiego wyszukiwania – po czymkolwiek i w jakimkolwiek typie doqmentu.
– brak obiektu typu 'katalog’ – zamiast tego wylacznie widoki
– plaska struktura plikow, dzielona widokami definiowanymi po slowach kluczowych lub atrybutach pliq [chyba troche cos takiego, co probuja zrobic google desktop czy ten microsoftowy… tylko bardziej oddolnie, od systemu pliqw, wydajniej i .. po prostu bardziej].
– oczywiscie brak rozszezen plikow [jednym z pol bazy danych bylby hash pierwszych bajtow danych/naglowek, swiadczacy o typie pliq] – troche jak w linuxie czy amiga OS tyle, ze nie bylby wyliczany przy kazdym uruchomieniu, sprawdzeniu, tylko bylby wydzielona kolumna.
– kazdy plik moglby nie byc przechowywany jako 'ciagla struktura’ – jeden plik, tylko jako wartosci poszczegolnych kolumn w bazie typu wlasnie 'naglowek’,’body’,’info’ etc. zaleznie od typu pliq bylyby rozne kolumny wypelnione. np. exif moglby byc takimi polami. przeszukiwanie plikow po danych z exifa … nice
– do tego manager okien dzialajacy jak polaczenie znanych dwupanelowcow [typu TC, NC, FC] a windowsowym explorerem – czyli mozliwosc otwarcia wielu niezaleznych widokow [aka explorator], ale przy akcji typu 'copy’ czy 'move’ wskazuje sie okno target. w sumie mam dosc szczegolowa wizje jakby to mialo dzialac, ale troche to nie poukladane poki co. taby w TC sa sporym ulatwieniem ale nadal to durne ograniczenie widoq… choc trzeba przyznac, ze TC nie ma sobie rownych w pomyslach dot. operacji na plikach, jak chocby kolejkowanie zamiast kopiowania od razu.. chociaz z wykonaniem troche gorzej [ostatnia wersja z jakiej korzystalem to jakies poltora roq temu – moze sie cos zmienilo].