Wywołany do tablicy, pisze co następuje.

To jest po prostu rewelacja, nowa jakość i duża zmiana w postrzeganiu interfejsów ale nie gier.

 

Już na samym początku zaznaczę, że nie jest to i na pewno nie będzie zamiennik zwykłego pada … w większość gier po prostu nie dałoby się tym grać … a nawet jeśli,  to wyglądało by to przekomicznie i było męczące. Kinect dla mnie jest więc świetną rozrywką rodzinną, alternatywą gapienia się w MiniMini i oczywiście cudownym interfejsem do łażenia po menu gier i programów oraz do wszelkiego rodzaju przeglądania multimediów (teraz jeszcze niedostępne). Samo korzystanie z tego narzędzia, jest cholernie intuicyjne … na razie równie wielką radość sprawia mi łażenie po menu gier co samo granie. Do tego opcje wyjścia z każdej gry poprzez prosty gest ręki, sprawia, że czujesz się jak w StarTrekowym holodeku … strasznie to fajne, bo uczucie powiązania ciała z grą jest spore … więc każde, połączenie i rozerwanie jest miłym uczuciem … niemal czuje się przepływający prąd ;P

 

Bardziej serio… mam kilka gier i chyba w ogóle można będzie podzielić gry na Kinect na 3 grupy …

Gry dla dzieci (rodzinne … gramy razem z dziećmi .. Jest fajnie… jak się zmęczony, to po prostu siadamy na kanapie, dzieciaki grają dalej … a jak maja problemy, to wstajemy i im pomagamy np. kopać piłkę czy szczotkować tygryska (to nie jest dwuznaczne).  Na razie są 3 takie gry i są świetne. Proste … ale dające ogromną frajdę … zabawa z tygryskami, szkolenie ich (np.. Zrób pajacyka, zdechł tygrys, siad itp…) po prostu pokazując im jak mają coś zrobić lub w innej grze zatykanie dziur akwarium rękoma i nogami, by nas nie zalało, lub balansując w dwie osoby na pontonie w trakcie mega spływu rwącą rzeką pozwalają się nieźle wkręcić … kupa śmiechu ogólnie dla osób powyżej 3 roku życia do 12stu … i potem dla tych po 30 ;p

Gry praktyczne – genialny fitness. Świetnie zrobiona grafika, nasz realny obraz realnie ćwiczący z trenerem. Gra pilnuje poprawności wykonywania ruchów, pomaga utrzymać tempo i synchro z trenerką, liczy kalorie i przede wszystkim „po amerykańsku” motywuje i wyznacza fajne cele treningowe. Do wyboru mase programów dopasowanych do naszych preferencji …. fajne gry (rozwalanie bloków, hulahop) oraz programy sponsorowane (np.. Trening NIVEA). Do tego wszystkiego lekcje  ZEN i Cardio BOX … w naprawdę genialnej oprawie graficznej … trzeba zobaczyć.

Patrz jaką mam fajną grę – czyli gra zrobiona pod interfejs, ale bez większego znaczenia i fabuły. Takich gier na pewno będzie sporo, na razie jest np.. Bijatyka. Poza tym że można walić wirtualnego gościa, kolanami, łokciami i z bańki … to nic specjalnego nie wnosi  a po 15 minutach musisz napić się piwa, usiąść na kanapie i odreagować oglądając MiniMini przez godzinę.

Ciekawym rozwiązaniem będą na pewno hybrydy w/w, czyli np. zwykła gra typu NFS, ale z interfejsem dostosowanym do Kinect, tak by można było obejrzeć dobrze samochód, ręcznie wymienić tylny spojler i zetrzeć strużkę krwi ze zderzaka. Ale już po chwili usiąść na kanapie i za pomocą zwykłego kontrolera przelecieć 300 km/h przez miasto.

Xbox ma prawdopodobnie za małą moc by wykorzystać Kinect przy „ciężkich grach”  i jakoś mnie to nie boli …czekam natomiast na porządny interfejs do multimediów, bo technicznie już jest możliwość przeglądania ich jak w „Raporcie mniejszości” tylko jeszcze nie zrobili przeglądarki ;(

-o((:: sprEad the l0ve ::))o-

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.