malo czytania?

katalog i wyszukiwarka RSS na stronach ms. jasna sprawa to sa rssy ze stron msowych – msdn, etc. ale poniewaz coraz wiecej blogow sie tworzy do poszczegolnych produktow, warto sobie siegnac i przejrzec.

przeglad prasy

czasu mniej i mniej… jakby swiat kompresowal sie do postaci malej pigulki. explozja wkrotce. a na swiecie:
microsoft pracuje nad senseweb, ktory ma byc konqrencja dla google maps. tyle, ze po pierwsze wszystko jest tylko zapowiedziami. niewatpliwie – jak to gigant z takim budzetem, jak juz to zrobia to bedzie bardziej przydatne niz google maps. celem jest znalezienie jak najwiekszej ilosci informacji o miejscu docelowym. pojedynek moze byc ciekawy i moze zmobilizuje googla do wprowadzenia jakichs nowych funkcjonalnosci. programowanie z wykorzystaniem map googlowych jest calkiem proste. taka mapke mozna zobaczyc np. na www.nexor.pl (; google boi sie visty, i zapowiada wprowadzenie nowych produktow (imho powinni zakonczyc i dopracowac istniejace). google posadza ms o monopol, chciaz mysle, ze ich celem jest zdobyc taki status q: vista… eh. ciagle tylko 'co to bedzie jak bedzie ta vista’. to chyba wieksza paranoja niz problem roq 2ooo. zeby podkrecic atmosfere, niedawne zapowiedzi o zaqpie yahoo przez ms okazaly sie przedwczesne. jak mozna przeczytac yahoo wycofalo sie z oferty i przylacza do wspolnej kampanii z google.

pojawily sie ransomware, nowa kategoria wirusow, ktora koduje dane na dysq a klucz mozna zuyskac po dokonaniu … zaqpow w internetowej aptece. niezly patent hiehiehei… chciaz osobiscie uwazam, ze to nie jest zbyt dobra reklama.

ostatnio opisywalem swoje przygody z expressionem a nie wiedzialem, ze to caly pakiet. zdaje sie, ze to ma byc niby cios w pakiety adobiego. i tak dostepna jest wersja CTP expression web designer oraz expression interactive designer.

openDocumentFoundation zrobilo to, czego microsoft nie chcial zrobic: plugin dla office do generowania poprawnych dokumentow. nie dziwne, ze sie im nie spieszy q:

teoretycznie od jutra, przez 4 dni, powinna byc dostepna vista beta2 w ramach konferencji Windows Hardware Developer Central. chociaz na binq sa juz opisy dotyczace tej versji.

wygrac walke o standard HighDefinition microsoft pomaga wydajac juz sprzet dzialajacy w tej technologii. ten webcam jest nawet niebrzydki…

Expression Graphic Designer

poniewaz licencji na photoshpa nie mam, wiec na moim kompie przez dlugi czas siedzial sobie [nadal zreszta tam jest] GIMP. jednak linuxowe [czyt postawione na glowie] pomysly, sa tak niespojne, i dziwne, ze nie okielznalem tego programu. to chyba tyczy sie kazdego nowego softu z duzymi mozliwosciami – ciezko go poznac. prawda jest taka, ze photoshop wyznaczyl standardy programow graficznych [ah, znow to przyzywczajenie]. kiedy w gimpie szukalem jak robi sie calkiem [dla mnie] podstawowe operacje i spedzalem nad tym godzine a potem gdzies na forum doczytalem sie, ze to trzeba tak, tak, tak, potem tak i jeszcze tylko tak i tak – gdzie w photoshopie byl od tego guzik – troche stracilem zapal.

ostatnio pojawil sie wersja trial CTP expression graphic designer. a wiec sposob na darmowa wersje programu – ktory ma niby byc rewolucja. poniewaz zdazyla sie okazja [zwiazana z wydazeniem z poprzedniego wpisu – trzeba bylo przygotowac zaproszenia], zaczalem sprawdzac co to cudo potrafi. potrafi calkiem sporo, ale jest wiele ale.
ciekawostka jest podzial na pixel leyer i vecotr leyer. teoretycznie fajny pomysl, ale imho zupelnie niedopracowany, przez co staje sie utrudnieniem. na powloce wektorowej mozna umieszcza wiele obiektow niezaleznych. ladnie i szybko dzialaja opcje skalowania i przekrecania [ktorych brakuje na powoloce rastrowej]. czesto zeby wykonac jakas operacje z obrazkiem trzeba przekonwertowac powloke, zrobic transformacje i przekonwertowac spowrotem, zeby miec opcje dostepe dla vektorow.

najwieksza wada dla mnie jest ustalanie kolorow, zupelnie jakiej popieprzone, opanowanie gradientow zajelo mi sporo czasu – na szczescie jest fajny help [potega programow ms], ale i tak ograniczeczenia wychodza co i rusz [tak sie mowi?]. nie znalalem np. opcji ustawienia interakcji miedzy layerami – genialny wynalazek w photoshipie pozwalajacy utawic kanal alpha, operacje typu color burn etc, sumujacy powloki i dajacy niesamowite mozliwosci. tutaj tego nie znalazlem, a ustawienia kanalu alpha jest w dziwnym miejscu i dziala jakby globalnie dla wszystkich obiektow – to chyba dobry momemnt, zeby przypomniej, ze grafikiem to ja nie jestem na pewno, i nie wszystko do mnie dociera…

kolejna dziwnostka – przy zaznaczaniu obszarow dostepna jeszcz oczywiscie rozdzka, jest bardzo fajny doddatek… o dziwnej nazwie… taki inteligentny ksztaltnik do modyfikacji zaznaczen. fajne i smiesznie dziala. ale! ale jedynym prymitywem do zaznaczania ksztaltow jest prostokat!! nie da sie znaznaczyc np elipsy! trzeba kombinowac z transformacja do vektorowej [bo znaznaczenia obszarow sa tylko w rastrowej], tam kombinowac z ksztatami, ktore ciagle znikaja i ciezko je wydostac z podspodu.. eh… nie do okielznania [byc moze dla takiego lamera jak ja].

interfejs jest ciekawy – ale trzeba sie troche przyzwyczaic. najprostrze rzeczy jak zmiana pedzla, szerokosc, sposob rysownia – niby jest jak na dloni, ale czasem nie dziala. nie wiem czy to z mojej winy, czy program jeszcze nie domaga. na pewno najwiekszym problemem jest przestawienie sie na dwusystemowe dzialania vector-raster, bo wiekszosc narzedzi jest dostepna tylko przy vectorach, ale czesc [tych czesto potrzebnych] na wektorze sie zrobic nie da. obrazek skaluje sie rolka a przesuwa sie 'lapka’ dostepna na linijkach [jesli sa wlaczone]. jest to niezbyt wygodne – wole standardowe scrollbary.

dziwne rzeczy dzieja sie przy kopiowaniu obszarow w rastrze – pojawiaja sie jakies plamy, znikaja kawalki obrazu… duzym imho ograniczeniem jest fakt, ze powloka rastrowa dziala w trybie 'clip’. czyli jesli chce sie wkleic obraz wiekszy niz zdefniowana 'kartka’ to zostanie on obciety!!! co za glupota! jak raz sie przesunie obraz poza granice, to zostaje obciety. jedynym sposobem jest uzywanie go jako obiektu na powloce wektorowej – czyli znow ciagle przejscia pomiedzy typami, przez ktore czesto cos sie traci.

kolejne ograniczenie – malo filtrow. moj ulubiony – blur – jest tylko gaussian. ktory dziala po *&ju. filtry sa toporne i po wprowadzeniu modyfikacji parametru probuja sie wykonywac od razu jako podglad.

jak na ctp program jest calkiem stabilny i byc moze nastepna wersja, a moze juz wersja final, wprowadzi kilka modyfikacji. poki co nie ma to jak stary dobry PS [ah zeby on tyle nie kosztowal – a w tej oberznietej, taniej wersji jest nie do uzytq]. no i jeszcze kwestia tego, ze jest pisany specjalnie z mysla o winFX, chociaz nie wiem co to realnie oznacza.

bardzo jestem ciekaw opinii grafikow na temat tego wynalazq – bo moja opinia w zadnym razie nie jest autorytatywna.

zatwierdzono standard ODF

Open Document Format, zajal 6 miesiecy [czczej?] gadtki przez organizacje OASIS. informacje mozna na stronie organizacji. pojawila sie tez notka na stronie OO gdzie mozna przeczytac dumnie brzmiace:
„The OpenOffice.org productivity suite fully supports the new ISO/IEC 26300 standard (and since version 2.0 has has fully supported the OpenDocument format on which it is based). The Project has led the world in charting a new path.”

ciekaw jestem jak to z tym standardem bedzie… w koncu standard to jedno, a wiekszosc na rynq to drugie q:

tworza sie fronty

jak podaje infojama amd zapowiedzialo procesory… optymalizowane dla linuxa [?!]. juz od jakiegos czasu mozna zauwazyc tworzace sie fronty producentow bardziej wspierajacych ms lub linux. ale taka bezposrednia deklaracja amd w kierunq linuxa moze oznaczac, ze kilka lat beda dwa swiaty IT – linux/windows – i to nie w kontexcie systemu operacyjnego ale sprzetu. komputer 'optimized 4 linux’ o 'optimized 4 windows’ – na innych komponentach sprzetowych. nie jestem przekonany czy to dobry objaw.
przez tyle lat podstawa rozwoju byl abstrakcyjny podzial na warstwy – sprzet, potem abstrakcyjna powloka, potem sterowniki i system. dzieki temu bardziej bylo to wymieszane i uniwersalne.
hmmm….