VMWare i VServer na jednej maszynie

ogolnie da sie zainstalowac i wszystko hula. mozna korzystac spokonie z obu produktow wirtualizacji… teoretycznie. bo w praktyce po co instalowac obie kolo siebie? przedewszystkim VServer nie obsluguje maszyn x64. zeby postawic exchange 2k7 trzeba miec system x64 [jest co prawda trialowa wersja laboratoryjna x32 ale w labie przedprodukcyjnym nie mozna ryzykowac zbyt duzych roznic pomiedzy srodowiskami].

czemu wiec nie przeniesc calego srodowiska na wmware? z powodow trywialnych – komp laboratoryjny jest wspodzielony przez kilka osob, ktore uzywaja VS. poza tym wiekszosc vanilla machines [szablonow maszyn] jest przygotowana jako vhd.

a w czym problem? w tym, ze zeby zainstalowac maszyne x64 trzeba wlaczyc wsparcie wirtualizacji. udostepnia ono ring -1 w procesorze, wykrzystywany przez VMM [virtual machine manager], oddajacy systemowi guest bezposredni dostep do procesora. problem polega na tym, ze to moze byc juz robione tylko przez jeden VMM a proba dostepu z dwoch konczy sie zwisem. chwilowa pomoca okazalo sie wylaczenie wsparcia dla maszyn na VS, ale wkrotce 'cos’ probowalo jednak skorzystac z dostepu zawieszajac maszyne…

reasumujac – korzystanie z obu systemow na jednej maszynie nie ma sensu. niestety srodowiska laboratoryjne to przewaznie najdziwniejsze wynalazki…

btw – po zainstalowaniu roli WSv [windows server virtualization] na w2k8 powoduje, ze nie da sie zainstalowac VPC czy VS – powod jest podobny, jednak tutaj dziala to bardziej… no od razu wiadomo, ze sie nie da, zamiast zawieszac caly system. zobaczymy jak sobie poradza dwa ex2k7x64 zwirtualizowane na viridianie ….

jak wlaczyc film w windows?

trywialne?
otoz niekoniecznie. problemu nie maja uzytkownicy komputerow stacjonarnych, jednak na wXP i tak samo Vista jest pewien bug, wystepujacy przynajmniej na kilq komputerach [mala ankietka wsrod znajomych] – po wlozeniu plyty do napedu i hibernacji/sleep, system zapamietuje ta plyte. wymiana na inna nie powoduje odwierzenia informacji – co widac np. otwierajac exploratora i w opisie plyty bedacej obecnie w napedzie bedzie nazwa plyty, ktora zostala zhibernowana.

dodajac do tego fakt, ze media player jest super swietna aplikacja, super pomocna uzytkownikowi i wiele lepiej od usera co ten chce zrobic, MP korzysta z tych wlasnie informacji. w menu nigdzie nie da sie zmusic do proby wlaczenia filmu, jesli ten nie wykryje, ze nie jest to plyta DVD. i tak nawet po wlozeniu plyty z filemem opcja 'play->DVD->’ pokazuje naped wyszazony, poniewaz wg. windows filmu tam nie ma.

sposoby zeby film zobaczyl sa brutalne – wylogowac/zrestartowac lub nie mniej inwazyjny, ale za to nie trzeba wsyzstkiego wylaczac – devmgmt.msc -> usunac urzadzenie DVD -> rescan for new devices.
dvd sie zainstaluje i odswierzy informacje. poki co mniej inwazyjnej metody nie udalo mi sie opracowac

DVD to jedyny cel uzywania MP ale i ten widze, musze zastapic inna aplikacja. tak btw to jest jeszcze jedna dziwnostka MP – kiedy dziala w trybie okienkowym [vista] wszystko jest swietnie w dowolnej rozdzielczosci. kiedy zrobie fullscrenn dziala, jakby nagle probowal to poczwornie renderowac czy jak… widac normalnie jak sie odswierza. musialem zmniejszyc rozdzielczosc do 12oox1ooo a i tak nie dziala w pelni plynnie. nigdy nie lubilem tego produktu i niewatpliwie jest na liscie bottom 1o systemowych aplikacji emesowych…

lol – w rosji zastrzelono spamera

ktos mu strzelil w leb. to juz drugi zabity spamer w rosji. osobiscie nie mam nic przeciwko q: sam moze nie naslalbym platnego zabojcy na spamera, ale ciesze sie, ze sa osoby, ktore na to stac. szkoda, ze tylko tych w rosji – mam szczera nadzieje, ze zjawisko to przeniesie sie rowniez w inne rejony swiata. taka mala, niepisana tradycja – „spamujesz – giniesz”.

niestety zla wiadomosc jest taka, ze caly ten news to hoax majacy na celu … sciagnie ludzi na spamerska strone. ehhh.. swiat bylby zbyt piekny bez spamerow, zeby taka informacja byla prawdziwa.

zycze wszystkim spamerom, zeby kolejne newsy pojawialy sie czesto i byly prawdziwe!

XP SP3 – o co hallo 3?

na connect’cie mozna juz zassac bete SP3 dla XP. nie trzeba bylo duzo czekac na recki z nowej bety. biorac pod uwage opinie, jakie zbiera przez ostatnie miesiace vista, wiecej osob czeka na XP-sp3 niz vista SP1, powazajac sie na stwierdzenia, ze xp z nowym sp bedzie dawac mozliwosci vista – tak bardzo splaszczajac wypowiedz.
jakiz to krytycznych zmian [poza tymi, ktore sa regolarnie latane], mozna sie wiec spodziewac?
– implementacja KMCM
– klient NAP (ktory byl do zassania dodatkowo dla XP)
– nowa implementacja wykrywania ’black hole router

duzo i malo za razem. nie wydaje mi sie, zeby to zmienialo kontext bezpiecznestwa porownywalny do vista, ale ma niewatpliwa zalete – wktorce z czystym sumieniem bede mogl zostac przy vista, lub wrocic do lepszego xp z sp3 (:

Novell Open Enterprise Server 2

novell zakonczyl faze przechodzenia na linuxa, wydajac OES2 – platforme, w ktorej netware otrzymal status 'obsolete’.
co to oznacza dla rynq – nie mam pojecia, ale chetnie posluchalbym o novellu, bo jesli chodzi o polske mam wrazenie, ze umarl zupelnie. ale to co mnie zaintrygowalo z calego artu to ciekawe podejscie dla zachowania kompatybilnosci:

Now, with OES 2.0, the NetWare operating system kernel, NetWare 6.5 SP7, is still there if you run it, but it runs on top of the Xen hypervisor. You can also run the NetWare services, or a para-virtualized instance of NetWare, on top of Xen with the SLES (SUSE Linux Enterprise Server) 10 SP 1 kernel. So, if you’re wedded to NetWare and its way of doing things, you don’t have to wave good-bye to it.

o wirtualizacji mowi sie wiele, a dzieki emesom bedzie sie o tym mowic wiecej i wiecej. warto juz dzis zwrocic uwage na to, jak mozna wykorzystac wirtualizacje w praktyce i ze wlasnie w tym kierunq prowadzi wiekszosc drog…

wirtualizacja to kolejna faza wprowadzania warstw abstrakcji w IT, dzieki czemu modelowanie logiczne staje sie uniezaleznione od kolejnych warstw dowolnego modelu. poprzez jego wirtualizacje (:

to czego w vista braqje – skroki (WB6)

pojawila sie wersja windows blinds 6.o. produkt niestety komercyjny [$2o] ale coz – jesli ktos nie potrafi obyc sie bez udziwnionego wygladu, windows blinds jest wyborem niezlym. korzystalem swojego czasu jeszcze na XP i jedynym zarzutem byla stosunkowo niska stabilnosc – o ile explorator wywala sie niezmiernie zadko, o tyle WB potrafilo zrobic to calkiem czesto. jak jest teraz? nie wiem.. za stary jestem (; na takie wodotryski q:

mac vs pc

ot taki sobie art – bardzo liberalny. moze nie na naszym poziomie, ale tego rodzaju publikacje bardzo cenie i mam nadzieje, ze ich ilosc bedzie sie powiekszac. imho swiadczy to o realnym rozwoju osob korzystajacych z komputerow

mac vs pc