jakis czas nie moglem zalogowac sie do blogspota, wiec ostatni tydzien minal bez wpisow. poza tym jestem pochloniety projektem… niestety nie wakacjami q:

a teraz do rzeczy – kiedy duzo sie konfiguruje serwery, snapiny mmc wydaja sie byc bardzo mila zabawka, ktora umozliwia konfiguracje bez potrzeby logowania sie na wiele serwerow. szczegolnie przydatne, kiedy konfiguruje sie cale srodowisko i trzeba cos pozmieniac na np. 6-7 serwerach. niestety ograniczenia mechanizmu snapinow sa bolesne, zmuszajac i tak do logowania zdalnego, lub uruchamiania poprzez mmc a nie bezposrednio.
po pierwsze lubie odpalac snapiny po nazwie, bezposrednio z run’a – dzieki temu nie musze sie przeklikiwac przez jakiej menu. nazwy sa potem zapamietywane w runmru wiec dostep do konsolek mam w 3-4 klawiszach [ctrl-esc, 'd’,’e’ – i juz pojawia sie 'devmgmt.msc’]. to najszybszy sposob. nazwy snapinow sa latwe do zapamietania i szczesliwie wg. w miare jednej logiki. niestety niektore snapiny nie maja zdefiniowanych dodatkowych akcji i tak np. [np. certmgr] nie ma opcji 'connect to’ i zeby sie polaczyc ze zdalnym kompem, trzeba sie przeklikiwac przez mmc. odpalajac manager certyfikatow [certmgr.msc] nie ma z menu opcji wyboru do jakiego stora sie chce polaczyc [user/service/computer] – znow trzeba sie przeklikiwac przez mmc.
konfigurujac IISa nie sa dostepne opcje zwiazane z certyfikatami na zdalnym hoscie – trzeba logowac sie via TS.
no i braqje mozliwosci autentykacji. co z tego ze mam toolsy zainstalowane na xp, jak stacja nie jest w domenie to i tak nic nie zrobie. byc moze da sie odpalic runas – bede musial to sprawdzic. ale opcja w menu by sie przydala.
znow narzekam na szczegoly? lubie…

**************************
ciekawostka dla commandlineowcow:
najszybciej odpala sie przez crtl-esc. to oczywiste – zadne klikanie nie jest w stanie byc tak wydajne. problem tylko jak odpalic niektore rzeczy. po pierwsze snapin IISa – nie ma go w system32. jesli podejrzy sie sciezke, okaze sie, ze jest w system32/intetsvr. trzeba wiec albo go skopiowac, albo dopisac do path’a.
druga rzecza jest dodawanie komponentow windowsa – znow przekliwanie sie przez kilka menu, czekanie az odswierzy sie lista programow, zeby kliknac na kolejna liste… szybciej byloby z commandline’a. a wyglada to tak:
sysocmgr /i:c:windowsinfsysoc.inf
mozna sobie utworzyc jakiegos cmd w system32 i nie trzeba sie przeklikiwac:


copy con c:WINDOWSsystem32sysocmgr.cmd
@start sysocmgr /i:c:windowsinfsysoc.inf^Z
1 file(s) copied.

kiedy czynnosc powtarza sie kilka razy w ciagu dnia, optymalizacja ruchow oszczedza zdrowie psychiczne (;

******UPDATED****
jest narzadko o tej samej nazwie, ale skompilowane certmgr.exe – i tu da sie dostac do konkretnego stora. szkoda, ze nie defaultowo ):

******UPDATED****
tak mozna zarzadzac z lapa nie logujac sie na serwer:
runas /user:domainuser /netonly „mmc c:windowssystem32dsa.msc”

-o((:: sprEad the l0ve ::))o-

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.