na computerworldzie pojawil sie wywiad z linusem torvaldsem. niesamowite jakim zacofaniem wykazuje sie ten koles.
„I don’t even have a mobile phone! […] I hate phones because they just disturb you, and mobile phones are even worse because you have them with you all the time, so I don’t do mobile phones at all.
nie uzywa komorki – jego wybor. raczej kwestia pracy, sposobu zycia i checi kontaktu z innymi. raczej oznaka izolacji niz powod do dumy. rowniez nie lubie, kiedy w momencie wymaganego sqpienia ktos mi przeszkadza – np. tel, ale urzadzenia maja to do siebie, ze da sie je wylaczyc, odlozyc w inne miejsce, lub [ale to chyba dla niego zbyt zaawansowana funkcja] ustawic aby wydawala sygnal tylko jesli dzwoni wybrana grupa osob. dzieki temu w razie 'czegos’ mam kontakt z najwazniejszymi osobami… z reszta…

mozna przycztac dalej:
„What do you think of the various Linux distributions?

People talk about how different they are but they actually all end up using pretty much the same kernel, so I suppose as far as I’m concerned there is very little difference between them.”

ignorancja godna developera z klapkami na oczach. caly swiat, caly biznes – i cala podstawa sukcesu microsftu – dobry, intuicyjny interfejs. zreszta to samo bylo w arcie o operze z poprzedniego wpisu. a ten koles stwierdza, ze dystrybucje sie nie roznia, bo maja taki sam kernel. mam wrazenie, ze ten czlowiek jest z kosmosu i nie za bardzo wie czemu jedna dystrybucja sie przyjmuje a inna umiera – ubuntu wygralo wysoka pozycje dzieki latemu instalatorowi, intuicyjnej obsludze i dobrze skonstruowanemu interfejsowi a nie dzieki temu co jest w kernelu, co interesuje pewnie 2%… no moze w przypadq linuxa – nieche bedzie 2o% userow.

i wkoncu wirtualizacja:

„I think it has been over hyped a bit, it’s one of those hot buzz word type of things.”

..po czym nastepuje tlumaczenie czemu jej nie uzywa co w skrocie mozna okreslic 'bo jest mi niepotrzebna’. wydaje mi sie, ze w przypadq wirtualizacji, zordmuchanie tego slowa nie jest przypadkowe i nie jest chwytem marketingowym a wynikiem szerokich potrzeb calego rynq. mozna samemu nie uzywac [choc nie wyobrazam sobie na dzis dziedziny it gdzie wirtualiki sie nie przydaja – chocby do glupich testow] ale pomniejszac jej znaczenie jest imho duza krotkowzrocznoscia.

wpis jest tendencyjny ale cala reszta dotyczny sfery technicznej i nie ma sie co czepiac. zawsze uwazalem linusa za osobe bardziej otwarta, i ze zdzwieniem przeczytalem takie stwierdzenia.
lekture polecam

-o((:: sprEad the l0ve ::))o-

Comments (1)

  1. obywatel

    Odpowiedz

    Sugeruję większą powściągliwość w przezwiskach dla ludzi, którzy stawiali milowe kroki w rozwoju technologii informatycznych.

    Przedstawiono wyrwane z kontekstu cytaty Linusa konfrontując je z trendami komercyjnymi.
    Generalnie całość pobrzmiewa komercyjną nagonką na człowieka, który ma czelność podważać trendy narzucane przez korporacje.

    Brak lub niechęć do posiadania telefonu komórkowego to wskaźnik zacofania???
    Jak dla mnie, to architekt systemowy może jeździć konno i nie będę uważał go za zacofanego jeśli tworzy porządne systemy.

    Interfejs użytkownika i łatwa instalacja to nie są priorytety w systemach linuksowych.

    Apropos wirtualizacji: Linus w tym wywiadzie powiedział również:
    The fact that I’m completely uninterested in virtualisation doesn’t mean that we don’t support it; we have many different models for virtualisation that Linux actually supports, because I don’t have to be interested in something for it to actually happen.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.