Całe Google. Wszystkie usługi i wszędzie, bez znaczenia w jakim kraju. Chyba po raz pierwszy taki globalny blackout Googla nastąpił. Całość miała miejsce dzisiaj i trwała ponad 2 minuty:

http://www.google.com/appsstatus#hl=pl&v=status&ts=1376770176168

Co ciekawe, całościowy ruch w internecie w czasie tych 2 minut spadł o 40%:

https://engineering.gosquared.com/googles-downtime-40-drop-in-traffic

Pytanie co się stało? Na chwilę obecną nie ma jeszcze odpowiedzi.

Więcej:

http://www.theregister.co.uk/2013/08/17/google_outage/

 

-o((:: sprEad the l0ve ::))o-

Comments (4)

  1. Odpowiedz

    4o%… widzę te miliony siedzące i klikające 'refresh’ q: fajnie widać co się stało po włączeniu.

  2. gt

    Odpowiedz

    Nieraz widziałem, że user zamiast wpisać URL w pasku przeglądarki, otwiera stronę gogle i kompletny, nieraz całkiem złożony URL wklepuje w polu służącym do wyszukiwania. Teraz widać, że takich userów jest 40% ;P

  3. 40%

    Odpowiedz

    I żadnemu superadminowi (nExoR, qt) nie przyszło do głowy że powód jest prozaiczny ale inny – jak jest napisane w newsie nie działały wszystkie usługi google – a ja nie będąc super adminem wypowiadającym się z pogardą o innych userach wiem żę google to nie tylko wyszukiwarka ale też np. bardzo popularny serwer DNS (u mnie w mieście większość dostawców neta wpisuje DNS 8888)a z tego co wiem jeśli nie działa taki serwer to już nawet szanowni panowie admini nie poserfuja po necie (no chyba że zapobiegawczo spisali adresy IP ulubionych serwisów – np.w-files), ale co ja tam wiem, ja jestem tylko głupim userem

Skomentuj gt Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.