Ot podczas żeglowania po oceanie internetu natrafiłem na takowe pytanie:

http://superuser.com/questions/231273/what-are-the-windows-a-and-b-drives-used-for

Niby bardzo proste, banalne, odpowiedź oczywista ale… ale jakoś wpadłem w chwilę refleksji nad nim.

Otóż zdałem sobie sprawę, że jest już całe nowe pokolenie które na oczy nie widziało czegoś takiego jak „dyskietka”. Sam osobiście od jakiś 7-8 lat nie mam już w budzie FDD i szczerze mówiąc nie znam już nikogo kto by to miał więc…. oddajcie nam litery A i B!

…. bo w sumie ciężko wytłumaczyć komuś kto ma np 20 lat dlaczego nie można używać literek A i B – racjonalnych argumentów dla takiego kogoś raczej nie ma, są tylko argumenty historyczne.

-o((:: sprEad the l0ve ::))o-

Comments (4)

  1. Cabi

    Odpowiedz

    znasz :) ja mam floppa z laptopa della ktory ma wejscie usb – glownie z mysla o dawnych czasach jak instalowalo sie windowsa na sata ;)

  2. gt

    Odpowiedz

    Są branże, w których dyskietki są jednym z najważniejszych nośników. Na przykład w dystrybucji lekarstw. I tam nikomu nic nie trzeba tłumaczyć. ;)

    Poza tym A: i B: są normalnie dostępne. Nikt przecież nie broni ich użycia… A że domyślnie jest C:? Cóż… AIX domyślnie używa hd5 do bootowania i nikt nie płacze o oddanie hd0-hd4 ;)

    A tak na marginesie, literki są przereklamowane. Rzadko kiedy niezbędna jest więcej niż jedna. Wszystko można robić przez GUIDy albo montując kolejne wolumeny w katalogach dysku systemowego. Ból tylko w tym, żę niektórzy zatrzymali się na poziomie Windows95 i dalej wierzą, że 1wolumen=1literka.

Skomentuj Pawel Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.