zachowanie jest na tyle nieintuicyjne, że po raz drugi się na to naciąłem – tym razem z dodatkową adrenaliną. dwa serwery, które miały być replikowane na trzeci. dwa, bo jeden jest nowy – większy, lepszy i tak dalej. już wcześniej nauczony, zrobiłem preseeding. celem replikacji na ten trzeci – hub, z którego będzie robiony backcup.
włączam replikację jakoś tak w czwartek… dziś dzwoni przerażona laska ‘nie ma moich plików! :/ ‘ … a to było tak…
laska miała mieć migrowany komputer. okazało się, że ma niewiarygodną ilość danych. na starym serwerze nie ma miejsca, ale nowy już jest – “wrzuć swoje dane na serwer. na serwerze jest bezpieczniej”…
okazuje się, że DFS w fazie wstępnej replikacji wybiera mastera – czyli jeśli jest katalog “user” na obu serwerach, pliki nie zostaną zsumowane – wynikiem będzie katalog mastera. w sumie nie wiem i na razie nie chcę sprawdzać co, jeśli jej katalogu by w ogóle nie było, ale wydaje mi się, że to się tyczy całej struktury drzewa nawet, a nie pojedynczych katalogów.
no i tak – backupów jeszcze nie ma, bo przecież po to była robiona replikacja, żeby go zrobić, previous versions nie ma.. bo świeży serwer i jeszcze nie dokonfigurowany… program do odzyskiwania danych nie pokazuje żadnych usuniętych plików – to dziwne. generalnie pupa blada i sprawdzanie cennika w ontracku…
okazało się, że nie pokazuje usuniętych, ponieważ nie zostały usunięte. DFS potraktował katalog jako konflikt i przeniósł go do dfsPrivatepreExisting. katalogi co prawda w sieczce – pododawane jakieś suffixy do nazw, ale DFS jest na tyle miły, że pełne info trzyma w xml’lach – ”preExistingManifest.xml”
$pe=new-object XML
$pe.load(“x:DFSfolderdfsrprivatepreExisitngManifest.xml”)
$pe.PreExistingManifest.Resource |%{ if ($($_.path).indexof("USERNAME") -gt 2) { move $_.newname $(($_.path).substring(4)) } }
..a co stanie się teraz jak włączę replikację? znów to wytnie?
eN.
domel