support – autopopychadlo
mysle, ze prawie kazdy mial okazje korzystac ze wsparcia. niestety nie ma systemu ankiet na bloggerze [w kazdym razie nei chce mi sie szukac] ale spodziewam sie, ze znaczna wiekszosc ma tez podobne zdanie o wszelkich systemach wsparcia – w kazdym razie tych bezplatnych – jesli sam sobie nie poradzisz, to support nie pomoze ci prawie na pewno.
taki sliczny komentarz:
„Nexor, przecież coś takiego spokojnie da sie zrobić. Wchodzisz na strone http://login.live.com logujesz sie i zmieniasz adres email. U mnie to zadziałało, wszsytko sie zmigrowało, a dostęp do całego profilu nadal mam.”
no i jest jak piszesz. tylko adresu strony nie znalem – zawsze wchodzilem przez passport.microsoft.com, szukalem w googlach 'live id’ i 'liveid’ – zadna ze stron nie skazala na login.live… mea culpa [wale czolem w sciane]. tylko czemu do cholery, kobieta ktora odpowiada na maile wsparcia tego nie napisala? po prostu odlaczyla mi profil MCP zamiast odpowiedziec i wprowadzila mnie w jakas slepa uliczke. nowy live id sobie zalozylem, ale teraz nie dziala mi kod dostepu … ehhh…
probuje tez sie skontaktowac z supportem od HP. co wiecej – sa waskie specjalizacje, np. specjalnie do serii 'officejet’, gdzie wyslalem zapytanie, jak zrobic, zeby aplikacja webowa do skanowania widziala format A4. dostalem odpowiedz z instrukcja jak uruchomic IE [czemu nie np. FF?] oraz jak skorzystac z programu dolaczeonego ze sterownikami. odopwiedzialem grzecznie, ze nie mam sterownikow i nie chce miec, ze dostaje sie przez www, a wlasnie owa strona IE nie obsluguje formatu A4. na co pani przysyla mi instrukcje jak odinstalowac sterowniki i zainstalowac jeszcze raz…
rece opadaja. zdaje sobie sprawe, ze praca w supporcie to ciezka praca [czesy helpdesq mam szczesliwie dawno za soba], i ze glownie wykorzystuje sie szablony odpowiedzi, ale do cholery! ciezko przeczytac maila *ze zrozumieniem*? mam wraznie, ze czyta sie pierwsze zdanie [pewnie zazwyczaj 'huston, i have a problem’] wybiera sie szablonik dla systemu i nawet nikt nie wnika jakiego rodzaju to problem, bo 9o% userow ma problem z samymi soba a dopiero potem ze sprzetem q:
eeeeghhh… niech wzejdzie slonce. to wszystko przez ta pogode. kompy najwyrazniej tez to odczuwaja. gielda na calym swiecie sie rypie, rzad sie sie rozsypuje… sierpniowa apokalipsa
….poniedzialq ciag dalszy: live ID
microsoft… ehh…
mialem paszport/live id wystawione na adres email stary. wyslalem wiec zapytanie do wsparcia emea czy da sie zmienic adres email/login name. zamiast dostac odpowiedz tak/nie dostalem przydluga, niedzialajaca instrukcje.
w koncu pani po polsq odpisala mi, ze musze zalogowac sie na live ID to, ktore chce zeby dzialalo, dodatalem jakis kod do siteu MCP… generalnie nie bede przytaczal 1ooo stron durnej korespondecji: zamist napisac 'musi pan zalozyc nowe live ID a my przepniemy profil MCP’ dostalem niejasna odpowiedz o logowaniu do strony mcp. w kazdym razie jak juz doszedlem o co chodzi, to jedyna odpowiedzia jaka moge uzyskac od servera live id to:
„We’re unable to complete your request
Windows Live ID is experiencing technical difficulties. Please try again later.”
no wiec nie mam skrzynki, nie mam dostepu do MSDNu [ani profilu], stacilem dostep logowania paszportem gdziekolwiek, wszystkie servery sa unavailable, po wypiciu trzech kaw i redbulla jestem spiacy, zabiem 12 muszek … ide do domu wziac zimny prysznic, i mam nadzieje przez 2o min byc spokojny zeby dojechac do domu i sie nigdzie nie rozbic…
WTF?!