Szybka ankieta: Jak Wam się wydaje, jakimi umiejętnościami powinien charakteryzować się dobry szef IT w firmach średnich (większych pewnie też)? Która z tych cech jest najważniejsza? Która daje możliwości rozwoju IT i jest ważniejsza od pozostałych?
Czy może jest to znajomość rynku i technologii? Taki ktoś musi przecież wiedzieć od kogo, po ile i co kupować. Czy wchodzić już w Office 2008 czy może jeszcze nie? Czy lepiej brać HP czy Della? Czy na antywirusa wybrać Kasperskiego, czy NOD’a? Czy wirtualizować wszystko, czy tylko część i czy na VMwarze czy MS?
Czy może ta najważniejsza cecha do doskonałe umiejętności prowadzenia projektów? Wie kiedy zacząć, kiedy skończyć, a kiedy przerwać. Wie jak zebrać wymagania, kim robić, jak rozdysponować prace, przewiduje problemy i usuwa konflikty. Na koniec mieści się w czasie i budżecie (dobra żartowałem, taki ktoś będzie kolejnym super bohaterem w uniwersum Marvella, będzie się nazywał SUPERITDIRECTOR i Batman z Jokerem będą mu podłączać laptopa )
A może tą najważniejszą cechą są doskonałe umiejętności w zarządzaniu ludźmi? Szef doskonale zarządza swoim zespołem, wie gdzie znaleźć najlepszych ludzi, jak ich wyszkolić, pokierować aby pracowali efektywnie: admin ze swoimi serwerami a help-desk z ludźmi, aby byli efektywni, kreatywni, nie wynosili płyt DVD z pracy i nie odeszli po zdobyciu MCSA?
Może jednak w większej firmie ważniejsze są umiejętności interpersonalne? Szef IT tak lawiruje między działami, że jego zespół ma zawsze najlepszy PR, mało roboty, zarząd i pracownicy są zadowoleni, wszyscy grają w Countera i wychodzą o 17:00, całej firmie wydaje się, że istnieje tylko dzięki IT, a sekretarka o kanapkach informuje najpierw IT?
Cóż, wszystkie rzeczy są ważne, ale ja mam wizje najlepszego IT Managera na dzisiejsze czasy. To osoba, która nie musi znać się na technologii, może chodzić w dresie, robote zwalać na innych, nie odbierać telefonów, przychodzić na 11 wychodzić o 12. Ma mieć tylko jedną umiejętność: wyrwać pieniądze od finansowego na IT. To niemalże 100% gwarancja sukcesu, a na pewno rozwiązanie dużej części problemów IT, które nękają dowolną firmę. Większość obecnych problemów z IT wynika z niedoinwestowania. Nie ma kasy albo na sprzęt, albo na oprogramowania, albo na ludzi, albo na usługi, albo na wszystko naraz. Jeśli znajdzie się ktoś kto wyszarpie godziwy grosz, to od razu znajdzie się admin, który kupi co potrzeba do serwerowni, help-desk wybierze ludziom najlepsze stacje, PM znajdzie dobrą firmę do prowadzenia projektu, a jak ktoś odejdzie, to ściągnie się lepszego.
Oczywiście to drobne uproszczenie problemu, ale zauważyłem jedną zależność: niewiele pomogą dobre chęci czy umiejętności, jeśli mamy stare lapy, Offica 2000, brak miejsca na dane i na ich backup, a pracownicy jadą na piratach, bo nie ma kasy na legalny soft.
Tak więc, szukając nowego szefa IT, warto zastanowić się nad jego umiejętnościami i wybrać tego, który ma właściwe!