Office Comunicator 2oo7 R2 “Outlook Integration Error”
OCS to genialny produkt i już kilka razy się nim zachwycałem – trzeba przyznać, że relacja cena do możliwości – jest bardzo satysfakcjonująca. i o ile funkcjonalność jest zadowalająca, to od strony administracyjnej/debugowania – widać, że to taki nastolatek, któremu jeszcze braqje z jednej wersji, do osiągnięcia pełnoletniości. doqmentacja w chaosie – w dziesiątkach miejsc. soft w chaosie – w dziesiątkach miejsc. doqmentacja do R2 – linqje często do nieaktualnych artów o R1. błędy w doqmentacji. nie działające rozwiązania '’nie wedle guide’a’ … i inne.
no a teraz do szału doprowadza mnie komunikator. zacznę od ciekawostki, która zresztą jest w oficjalnej doqmentacji i jak się okazuje – nie kłamie:
jeśli mamy polskiego [ups.. nieangielskiego] office’a to nie ma możliwości oglądania historii rozmów.
dla niewtajemniczonych – komunikator MOC integruje się z outlookiem i wiadomości zachowywane są w folderze w outlooq. a więc lepiej korzystać z ang office.
meritum
pojawia mi się piękny wykrzyknik z informacją, że mam błąd integracji z outlookiem:
ponieważ miałem polskiego office, postanowiłem trochę pozamiatać – poniekąd z ciekawości, poniekąd z pedanterii. zainstalowałem angielską wersję.
no i tu zaczynają się w-files dotyczące office 2k7:
- pomimo tej takiej zajebistej architektury komponentarnej i w ogóle.. office zainstalował się ‘obok’. nie chciało mi się nawet wnikać które pliki są zdublowane – ale zdaje się, że większość. okazuje się, że wersje utlimate i ent różnią się mocniej niż się spodziewałem [pomimo wybrania dokładnie tych samych komponentów do instatalcji].
- odinstalowałem wszystkie dwa office’y, restart, instalacja nowego – eng. okazuje się, że ‘odinstalowanie’ wcale nie oznacza tego, czego bym się spodziewał – po uruchomieniu worda interfejs jest po ang, ale polski słownik skądś jest – okazuje się, że również część komunikatów.
suma-sumarum nie wiem jaką wersję wykrywa MOC – ale nadal przeglądania historii nie mam więc chyba uważa ją za polską. ale to nie koniec – powrócę do wątq…
pomimo złej wersji office [czyli polskiej] – błąd nie powinien się pojawić. po prosty wyszażona jest opcja przeglądania historii. ja natomiast ma jeszcze dodatkowy error:
po kliknięciu ctrl-shift-b dostaję informację, że powinienem przeinstalować outlooka. uwierzcie mi – zawziąłem się, i reinstalowałem go kilka razy w różnych scenariuszach. potem znalazłem jeszcze informację, że pojawiła się nowa wersja XOBNI gdzie można przeczytać:
We’ve also fixed multiple software incompatibilities with Xobni. Xobni no longer conflicts with the following software:
- […]
- Microsoft Office Communicator
- […]
przeinstalowanie XOBNI na nową wersję niczego nie zmieniło.
w maju wychodzi wersja RC w7 – tym razem zamierzam zrobić czystą instalkę i do wersji x64 – pozbędę się durnych błędów. po prostu nie da się stwierdzić o co temu kretynowi może chodzić.
n.
Windows Server 2008 – System State Backup
*updated
Windows 2008
Wraz z system Vista/w2k8 pojawił się nowy backup – dość kontrowersyjny, ze względu na totalnie inną ideę działania, którą opisywałem wcześniej – artykuł dość wiekowy, ale większość informacji pozostaje prawdziwe. Jedną z poważniejszych ograniczeń, jakie ma backup z vista to brak System State Backup – to zawsze był szybki sposób zbackupowania najważniejszych danych. W w2k8 również nie ma takiego backupu… w interfejsie – jeśli jednak zajrzy się do parametrów wbadmin, okazuje się, że SSB jednak jest:
Żeby nie było za pięknie, to polecenie ma bardzo specyficzne wymagania dot. parametrów. Zacznę od wymagań co do miejsca, gdzie backup można wykonać:
Ograniczenie to da się częściowo obejść, modyfikując wpis w rejestrze [gałąź ‘SystemStateBackup’ trzeba będzie najprawdopodobniej założyć]:
HKLMSYSTEMCurrentControlSetServiceswbengineSystemStateBackupAllowSSBToAnyVolume
Type=DWORD
0= Prevent storing systemstate backup on source volume
1= Allow storing systemstate backup on source volume
Po wpisaniu jedynki możemy wykonać SystemState na tym samym dysku – a nawet na tej samej partycji [np. C:].
Teraz można wywołać polecenie:
c:>wbadmin start systemstatebackup –backuptarget:c:
Niestety nie jest to szybka operacja, jaką pamiętamy z ntbackup ): Wykonanie takiej kopii to [oczywiście zależnie od maszyny] od 3o-6o minut.
Sporo do życzenia pozostawia również sam wbadmin. Z interfejsu SSB nie będzie widoczny, więc jedynym sposobem pozostaje sprawdzenie dostępnych kopii przy jego pomocy, a oto co można sprawdzić:
Niewiele ):
Windows 2008 R2
W Windows 2008 R2 sytuacja uległa dość znacznej poprawie – funkcjonalność backupu została mocno poprawiona. Pojawiają się takie nowości:
Żeby nie być gołosłownym, jak wygląda backup w R2:
Oczywiście nadal pozostaje możliwość skorzystania z wbadmina choć to narzędzie niewiele się zmieniło.
Informacje dot. ograniczenia robienia backupu na dysku systemowym są aktualne dla R2 – podobnie jak i wpis w rejestrze, który je znosi.Informacje dot. ograniczenia robienia backupu na dysku, który się backupuje pozostaje aktualne dla R2 – co więcej, wedle testów wydaje się, że prezentowane wyżej ustawienie w rejestrze nie działa dla tej wersji.Przy okazji chyba znalazłem buga w wersji beta: backup ‘systemstatebackup’ nie działa
, jeśli system uruchamiany jest z dysku wirtualnego VHDjeśli wykonywany jest na sieć. wywala się z błędem, że nie udaje się wykonać kopii VSS. Ciekawe jest również to, że na koniec pojawia się komunikat mniej-wiecej:log zapisany jest do pliq c:windowssystem32backupbackup-2009-04-16-15-42.log
problem polega na tym, że tam są tylko pliki etl.
n.